w listopadowym słońcu

Tegorocznej jesieni moc listopadowego słońca jest niezwykle intensywna, zbieram więc te wiązki energii sączące się po lesie, snujące wszędzie gdzie nie spojrzę… migocące między drzewami, spływające po gałęziach, szeleszczące w brązowych, opadłych liściach, plączące się  w trzaskających pod nogami szyszkach… Ostatnie promyki słońca cieszą wszystkie istoty, którym owo słońce do życia jest niezbędne, z rozkoszą grzeją się w słonecznym blasku…
  
  
  
  
  
..
Na jeziorze z głowami wtulonymi w szare i kolorowe pióra wygrzewają się dzikie kaczki, łaknąc słońca jak powietrza.. Nie odleciały na południe, pozostały na jeziorach kołysząc się ze stoickim spokojem, jakby pewne, że zima tego roku wcale lodem jeziora nie skuje… Czyżby miały rację..?
..
  
  
  
..
  
  

61 Replies to “w listopadowym słońcu”

      1. Mówiłaś, mówiłaś… u mnie też tak jakoś chłodnawo się zrobiło..

      2. WSZYSTKO JEST UROCZE I MILO SIE PATRZY,ALE PO CO TAM UMIESZCZONE SA KOTY???TYLKO NIE TE SRAJDUCHY-ONE NIE WZBOGACAJA ZAKĄTKÓW ZIEMI-JAK TAKI SIKNIE TO CHOINKA ZŻÓŁKNIE…FE..

      3. Koty wygrzewają się w słońcu, a taki właśnie jest temat tego wpisu. Koty są bardzo czystymi zwierzętami, wykopują dołek, załatwiają się i potem zakopują nieczystości, nie obsikują drzewek..

      4. Kotom trzeba czesto kuwete zmieniac to Ci nie bedzie smierdzialo ,poza tym kot zyjacy przy lesniczowce to nie jest monstrum z kwasem zamiast moczu….a kocie zdjecia piekne i pozostale tez…

      5. Moje koty nie maja kuwety, korzystały z niej tylko kiedy były małe, później nauczyły się załatwiać swoje potrzeby na zewnątrz. Są bardzo czyste, utożsamiają siebie z Siedliskiem, nie załatwiają się w ogrodzie, lecz biegną daleko poza ogrodzenie i tam korzystają z toalety, oczywiście wszystko skrzętnie zakopują. Tak więc nic nie śmierdzi, a rośliny rosną sobie nie żółknąc…:-))))

  1. Piękne to słoneczne, choć chyba już ostatnie, reminiscencje. Ja jeszcze w wiedeńskiej mgle, w ramionach Straussowskiego walca, którym na tych taflach szklistych można by tak lekko przepłynąć. Piękne ujęcia, Dominiko. Pozdrawiam Cię najserdeczniej :)))

    1. Roztańczona wpadnij na torcik Sachera, który we Wiedniu trzeba spróbować :-)) Cieszę się Małgosiu, że humor Ci dopisuje, pozdrawiam serdecznie :-)))

  2. przepięknie jest Dominiko u Ciebie… mając górę za domem , zazdroszczę Ci jesiora(ot ! przewrotnośc ludzka) a kaczek trzymam się w takim razie kurczowo i wołam :PRECZ Z ZIMĄ

  3. Świat taki świetlisty tego listopada, tak łakomie łapałam gorącość południowego słońca, że złapałam też wirusa jakowegoś, ale już powoli coraz lepiej. Wielka połać wody, nawet tylko na zdjęciach, pięknych, cudnie mnie uspokaja

    1. W takim razie teraz nosa z domu nie wytykaj, bo chłody i wilgoć nastała, kuruj się ciepełku :-)))) Jezioro i mnie uspokaja :-))) Zdrówka życzę!

  4. Miło jest choć na chwilę zatrzymać się u ciebie Dominiczko i podziwiać to co daje mam natura ,a Ty w subtelny i piekny sposób opisujesz i pokazujesz te cudeńka…:-))) Miłego dnia życzę i Buziolki posyłam !

  5. Zdążyłaś Dominiko i wykorzystałaś szczodrobliwość naszego słoneczka. Ze słońcem wszystko jest piękniejsze, a kotki to już na sto procent, bo w słońcu ich futerka aż się skrzą, jakby iskierkami jakimiś były wysypane. :)))Piękne były dni ze słońcem, ale niestety chyba się skończyły. Od dwóch dni u mnie jest szaro, mglisto, zimno i smutno …A może jeszcze zaświeci ?Pozdrawiam Cię Dominiko. :)))

    1. Masz rację Rozyno, że kiedy świeci słońce świat jest piękniejszy, dzisiaj i u mnie szaro i mgliście się zrobiło… a kaczki już się nie kołyszą na falach. Na pewno jeszcze zaświeci :-))) Pozdrawiam serdecznie :-)))

  6. Wszyscy łakniemy słoneczka jak najwięcej i jak najdłużej:))) Oby te kaczki miały rację, że zima nie będzie tak ostra, jak te dwie poprzednie i da nam troszkę odetchnąć. Piękne zdjęcia Dominiko…łapię i ja u Ciebie te uchwycone promyki, gdyż u nas niestety od kilku dni tylko mgła i mgła…Pozdrawiam najgoręcej:)))

    1. Genevieve, jak sobie pomyślę, że ta mgła to teraz tak ciągle będzie się panoszyć, to smutno mi trochę, miejmy nadzieję, że kaczki rację mają. Pozdrawiam serdecznie :-)))

  7. Ostatnia nasza słoneczna radość przed zimą, cóż… mamy blogi, mamy siebie i wzajemnego słonka moc:)))) Do wiosny coraz bliżej:)))))) Buziole… słoneczko Ty moje:)))

    1. Clisho, Ty jak promyk słońca blogi rozświetlasz :-))) listopadowe słonko chyba już się z nami pożegnało, faktycznie promieni wirtualnych czas szukać :-)))) dobrze, że wiem gdzie!

      1. Może uda mi się kiedyś zobaczyć Twoje słoneczko już nie wirtualnie? Będę marzyć, może się spełni. Póki co, dbaj o siebie i wiedz, że zawsze jest ktoś, kto ma dla Ciebie serce…

  8. A mnie te kaczki zainteresowały, może wiedzą coś swoim kaczym swędem o lekkiej zimie? Bo skoro zostały i tak sobie spokojnie pływają, to może lekka zima będzie? Bo ja słyszałam o ciężkiej zimie:) Dowiedz się od kaczek Dominika, dobra?

    1. Rozmawiałam z nimi, twierdzą, że zima będzie łagodna, śnieżna i słoneczna, bez wielkich mrozów. W razie czego, gdyby jednak nie… to mają kaczki plan B, polecą na Drwęcę do miasta Brodnicy, gdzie nurt rzeki jest wartki i cieplej jest, jak to w mieście i tam właśnie jakby przymroziło jeziora, zamierzają sobie mieszkać. Plan jest dobry, ale jaka zima będzie… nadal nie wiem, meteo twierdzi, że sroga. Kaczkom jednak wierzę bardziej…

  9. Słońce…miejmy nadzieję, że będzie nam rozświetlało także zimę. U nas jeszcze tez są kaczki – może naprawdę zima będzie łagodna ?

    1. Słońca zimą nie zabraknie, tak mówią wszystkie leśne zwierzęta… kaczki bujają się na wodzie, może również bujają nas…????

  10. To ja będę oryginalna i powiem…ACH! JAK PIĘKNIE! 🙂 Tegoroczny listopad naprawdę da się lubić, ciekawe jaką zimę zwiastuje? Zdjęcie Zorki w roli wilka super!Pozdrawiam!

    1. Wszelkie oznaki w lesie i na jeziorach zwiastują przyjazną zimę… ale co Zima na to, lubi zaskoczyć…. najczęściej drogowców :-))) Zorka jest taka trochę wilkowata :-)))

  11. Podszepnij kaczkom że w Krakowie są miejsca gdzie Wisła nie zamarza. Gdyby się pomyliły i jezioro skuł lód, niech przylecą. Spotkają krewniaczki.

    1. Dobrze Ewuniu szepnę im słówko, a do Krakowa w linii prostej, bez korków przelecą w trzy godzinki.. Nie wiem czy Wisłę znają, ale będzie okazja…. :-))))

  12. Widzę, że wszystkie zwierzęta duże i małe korzystają i niezwyczajnej w listopadzie aury. Czują chyba intuicyjnie, że to niezbędne dla jakości ich kości i naszych też. Podobno bez słońca witamina D nie zostanie przyswojona więc z rozsądku i z przyjemnością codziennie odbywamy spacery z psami do lasu. Dołączam się do życzeń by kaczki miały całą zimę warunki do funkcjonowania na okolicznych jeziorach.Ciepło i słonecznie pozdrawiam.

    1. Witaj Zuziu, o tak brak słońca może być tragiczny w skutkach… Zorka , kiedyś słońca unikała, teraz gdy ma bóle stawów z przyjemnością na słońcu kości wygrzewa i sama wie, że to jej pomaga. Kociaki wiadomo ciepłolubne zwierzęta! Kaczki z lubością na wodzie drzemkę sobie ucięły. Mam nadzieję, że pozostaną tu na wodzie, nie na lodzie, przez całą zimę. Pozdrawiam serdecznie i pozdrowienia przesyłam :-)))

      1. Nie będzie to przyjemna wizyta. Oczywiście nie-uogólniam, zdaję sobie sprawę, że są idioci, hipokryci jak również ludzie odpowiedzialni. Wierzą, że należysz do tych ostatnich. Nie jest przyjemnością strzelanie do psów i kotów żerujących nocą po lesie, ale niestety…Smutne, że obowiązuje jeszcze dawne przekonanie, że na wsi pies i kot to sam powinien się wyżywić.Również pozdrawiam.P.s.Skoro lubisz przyrodę, to polecam na zimowe długie wieczory, jest co oglądać.http://www.strzalowo.eu/

      2. Rzeczywiście, nie była to przyjemna wizyta. Lubię wszystkie zwierzęta, mieszkam w lesie, zimą dokarmiam sarny i in.leśne…, gdybym miała psa, który goni i robi krzywdę innym zwierzętom, to nigdy bez smyczy by się nie poruszał. Zorka jest pacyfistką, przyjaźnie do wszystkich nastawioną, kiedyś zaprowadziła mnie do rannej sójki, którą w rezultacie uratowała. Zaprzyjaźniła się też zającem, który często do nas przychodzi. Zapewniam również, że zarówno mój pies jak i koty maja pełną michę :-)))). Pozdrawiam

      3. No i prawidłowo, żeby podobne podejście mieli jeszcze ludzie z miast, a przynajmniej nie wypowiadali się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia.Pozdrawiam :-)P.s.Piesek naprawdę bardzo ładny.

      4. Galeria zdjęć nadleśnictwa…piękna. Pozwoliłam sobie wstawić ją do linków. Marzę o tym, aby takie zdjęcia zrobić… Pozdrawiam

      5. Nie wiem, być może kamerka nie zadziałała u Ciebie, ale ta kamerka zainstalowana jest na karmisku dla zwierząt, najwięcej przychodzi w zimie, dziki jelenie itp itd, warto czasami pooglądać, uspokaja. Wszystko jest cały czas na żywo.P.s.Całe życie uważałem, że blog to najniższy poziom ekshibicjonizmu emocjonalnego…Po zapoznaniu się z Twoim… obejrzeniu galerii… mam delikatny mętlik …

      6. Faktycznie kamera nie zadziałała, oglądałam zdjęcia z galerii, będę jeszcze próbować. A co do tego mętliku… to nie rozumiem, mój blog nie jest przecież osobisty, staram się pokazać moje pasje jakimi są zwierzęta, natura, fotografia, o sobie przecież nie piszę…

      7. Heeeh!! No właśnie!!!! I tym jestem miło zaskoczony!!!??? Pełen szacunek, doceniam ludzi z pasją, nie akceptuję próżności. Stąd moje pozytywne zaskoczenie.

      8. To się cieszę bardzo, bo myślałam, że mętlik wystąpił tu w znaczeniu pejoratywnym… Miłego dnia :-)))

  13. Piękne jesienne zdjęcia. My mamy dom w Beskidzie Żywieckim (bo tam mamy bliżej), a jeziora zaliczamy latem. W górach też byla piękna jesień, choć teraz już mgławo i zimno. Mój ulubiony region na lato, to Kaszuby, tam mamy przyczepę u gospodarza, na lato przestawia się ją nad jezioro. Mam też sporo zdjęć zarówno z gór jak i z jezior.

    1. Beskid Żywiecki, Kaszuby to piękne rejony Polski, też lubię je odwiedzać. W przyczepie nad jeziorem musi być przyjemnie spędzać lato. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miły komentarz 🙂

  14. jeśli nazwa Sumówko od suma, to zaraz jakiś kaczkę pożre 😉 bo na Bugu takie sumy, że psy z brzegu znikają, …o kurach nie wspomnę…

  15. ciekawe fotki ale fotka nr 2 troszkę prześwietlona w tle , jakby zmienić troszke kąt ustawienia aparatu w lewo lub wejść w cień tak żeby na obiektyw nie padały bezpośrednio promienie tło by było bardziej ostre i psiaka by też było lepiej widać.Czy używa pani osłony na obiektyw, o ile takowy jest na wyposażeniu, wtedy nie ma takich prześwietleń gdyż trochę osłania padanie światła bezpośrednio na obiektyw . 3 też nie za ostra , psa prawie nie widać , Ale zamysł i dość ciekawy.

    1. Bardzo dziękuję za podpowiedzi, wydawało mi się, że obiektyw jest w cieniu. Zdaję sobie sprawę, że wskazane fotki są prześwietlone, ciągle się uczę. Osłony na obiektyw nie posiadam, niestety. Dziękuję za odwiedziny i konstruktywny komentarz, pozdrawiam 🙂

    1. Z Wrocławia to faktycznie kawałek drogi, choć Goście przyjeżdżają do nas z jeszcze dalej położonych miejsc. Zapraszam do wirtualnej podróży poprzez odwiedziny na blogu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa :-)))

  16. Pani Dominiko, jest tam moze mozliwosc wynajecia akiegos domku na wakacjach, wspaniala okolica, chetnie bysmy z mezem wypoczeli w takiej scenerii

    1. Witam Pani Alu, oczywiście jest możliwość wynajęcia domków. Jeśli są Państwo poważnie zainteresowani, to poproszę o maila a omówimy szczegóły. Pozdrawiam :-)))

  17. Pani Dominiko, jest tam moze mozliwosc wynajecia akiegos domku na wakacjach, wspaniala okolica, chetnie bysmy z mezem wypoczeli w takiej scenerii

Skomentuj ~clisha Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *