Po kilku dniach osnutych gęstą nieprzyjazną mgłą, dniach smaganych porywistym, zimnym wiatrem… powoli… zza granatowych chmur wynurza się upragnione słońce. Świat od razu, mimo wielu przeciwności losu, piękniejszym i lepszym się wydaje… Z optymizmem i nadzieją w sercu snuję się po lesie, a intrygująca, wszędobylska, jesienna mgiełka snuje się wraz ze mną, wśród drzew, krzewów i zeschniętych liści. Poszukuję ostatnich rozświetlonych słońcem listopadowych akcentów…
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1473.jpg)
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1535.jpg)
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1536.jpg)
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1513.jpg)
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1511.jpg)
…
![](http://galeria.siedlisko-sumowko.pl/var/resizes/jesien-1/urok/11.12.2010.1509.jpg)