wyobraźnia figle mi płata

 

W lesie jest pięknie o każdej porze roku, obojętnie czy jest zima, wiosna, lato czy jesień, zawsze można znaleźć tu coś ciekawego, patrzeć jak zmieniają się drzewa, rozkwitają pąki, migocą różnobarwne kolory liści, jak pająki misternie tkają pajęczyny, jak zielenieje trawa i mech, kołyszą się korony drzew, jak dzika zwierzyna wydeptuje swoje leśne ścieżki, można wsłuchać się w lasu ciszę lub przeciwnie w jego odgłosy, wydawane przez wspóbrzmnienie wiatru, liści i drzew, przez gwizdy krążących nad lasem drapieżników, skrzeczenie sójek, śpiew drozda…  można wziąć głęboki oddech i napawać świeżym, rześkim powietrzem… i obserwować życie, toczące się co dzień życie lasu… jego mnieszych i większych mieszkańców…

Idę leśnym duktem i wypatruję.. są to gałęzie, pnie, kora..? czy zaklęte w tajemnicę snu ptaki..? może zaraz zbudzą się i polecą w błękit nieba…

  

 

 

 

 

…ale tam w oddali chyba prawdziwe sarny stoją… ?

 

 

 

 

30 Replies to “wyobraźnia figle mi płata”

  1. Też tak czuję w lesie tylko nie umiałabym tak cudnie tego opisać. Ale dobrze wiedzieć, że ktoś umie. A te „zwidy” też mam tylko niestety zawsze wtedy gdy nie mam aparatu. Kiedyś nawet wróciłam z aparatem dokładnie w to samiutkie miejsce i …. nic. Mimo, że nieruchome – zniknęło.

    1. Oj, Ty mnie nie kokietuj… już ja znam Twoje możliwości… :-))) A co do aparatu i ciekawych miejsc, to masz rację zupełną… wystarczy inne światło, powiew wiatru i … obraz znika..

  2. Dominiko, barwnie opisałaś leśne życie. Żałuję, że mam kawałek do lasu, ale mam takie niewielkie ptasie zakątki, gdzie można pooddychać pełną piersią:) Zdjęcia, które zrobiłaś mi też nasuwają fajne skojarzenia:)Sarenki są śliczne- gratuluję Ci tego zdjęcia:)Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę miłej niedzieli i posyłam głaski dla zwierzaczków:)

    1. Jeśli są ptasie zakątki, to znaczy, że jest pięknie… Dziękuję Marysiu, Tobie też miłej niedzieli życzę, a Bajerkowi łapkę ściskam :-)))

  3. Las jest rzeczywiście piękny, fascynujący i pachnący o każdej porze roku. Interesujące zdjęcia, naprawdę można zobaczyć na nich jakieś tajemnicze ptaszyska. A sarny z wyraźnym zainteresowaniem przyglądają wędrowcom. Ogromne drzewa są w Twoim lesie, wygląda bardzo dostojnie i wiekowo. Moje lasy są nieco młodsze a przynajmniej tak mi się wydaje, poza tym w większości to lasy prywatne gdzie regularne wycinki zakłócają spokój i porządek nie wspominając o śmieciach. W ostatniej Werandzie Country był adres strony http://www.kochamwies.pl jeszcze nie rozkręconej całkiem ale jest trochę wpisów i informacji. Sa tam również osoby zajmujące się agroturystyką. Może to Cię zainteresuje. Pozdrawiam

    1. Tu w Parku Krajobrazowym jest stary drzewostan, który leśnicy fragmentami wycinają i sadzą młode drzewka.. i tak sektorami przeplata się stare i młode drzewa…ot, leśna polityka. Zuza, dzięki za informację o Werandzie, bardzo lubię to pismo, ale ostatniego numeru jeszcze nie nabyłam, jutro zatem koniecznie muszę kupić. Pozdrawiam 🙂

  4. Przepiękne na stare drzewa, w których śpią ptaki, a to dzięciół pochylony, a to sowa zadumana. Dominiko pięknie to uchwyciłaś w kadr apartu, w kadr życia natury. Każde z tych zdjęć mogłoby być początkiem niezwykłej historii, tylko pozwolić na nieco szaleństwa własnej wyobraźni. A sarny tylko się temu przyglądają stojąc na straży równowagi w przyrodzie, piękna i zachwytu. Dziękuję za tę nutę leśnej magię 🙂

    1. Piękne słowa Małgosiu, rzeczywiście baśń na kanwie zdjęć można by stworzyć… niech każdy snuje swój własny kłębuszek… pozdrawiam serdecznie

  5. Masz wyobraźnię! Ale to i na zdjęciach świetnie widać. :))) A sarny wyglądają już torchę bardziej realnie, ale tylko trochę… :)))

  6. Cześć Domi! Niesamowite zdjęcia, troszkę nawet straszne. A na Twoje pytanie odpowiem Ci jak się spotkamy, myślę że wiem, czemu tak jest, wszystko Ci wyjaśnię 🙂

  7. Natura przybiera czasem niesamowite kształty, lecz sztuką jest je dostrzec i tak pięknie uchwycić, jak Ty to zrobiłaś Dominiko…A tę „ożywioną naturę” też niełatwo jest sfotografować w tak majestatycznych pozach…mam na myśli oczywiście sarenki w oddali…Brawo Dominiko! Przyjemnie popatrzeć na tak cudne obrazki:) Ucałowania:-)

    1. Genevieve, dziękuję bardzo… te ptaszyska same pchały się do aparatu, a sarny wypatrywały jakież to zagrożenie się zbliża… Pozdrawiam serdecznie :-)))

  8. Dominiko, zdjęcia jak zwykle piękne, a sarny to już w Twoim lesie taki swojski widok, że gdyby ich nie było, to by było dziwne. :)))Dominiko, a wichura nie wyrządziła w lesie żadnych szkód ?Pozdrawiam Cię miło. :)))

    1. Rozyno, szkody niestety są w postaci powalonych drzew… niektóre połamały się, a inne leżą wyrwane z korzeniami… taką niesamowitą siłę ma wiatr… pozdrawiam serdecznie :-)))

  9. nie tak daleko Dominiko:) naprawdę blisko dały Ci podejść do siebie. wyczuwają swego. A te gałęzie i pnie jak indiańskie totemy strzegące tajemnic głuszy.

Skomentuj ~domowa kurka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *