żur staropolski na domowym zakwasie

 

Zbliżają się Święta Wielkanocne, czyli kulinarne, przedświąteczne przygotowania czas rozpocząć… żur staropolski  wprost uwielbiam i zazwyczaj na Święta go przyrządzam. Zanim jednak żurek powstanie, to  najpierw o zakwasie pomyśleć należy, łatwo jest w warunkach domowych  zakwas wyczarować…

Do kamiennego naczynia sypię 7 czubatych łyżek grubo mielonej mąki żytniej oraz 3 łyżki mąki orkiszowej. Łączę te dwa rodzaje mąki wbrew wszystkim przepisom, których podstawę stanowi zawsze mąka żytnia.. ale ilekroć robiłam zakwas tylko i wyłącznie na bazie mąki żytniej, to był on dla mnie za kwaśny.. i właśnie po to, aby tę kwasowość złagodzić dodaję mąkę orkiszową, sądzę, że może być także mąka pszenna…

 Mąkę zalewam 2 szklankami ciepłej wody, dodaję kilka wyciśniętych przez praskę ząbków czosnku, kruszę kromkę razowego chleba, przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce.. po kilku dniach zakwas będzie gotowy…

Ten zakwas na zdjęciu już „pracuje”, zrobiłam go wczoraj, ważne aby skórka chleba była zanurzona   w przeciwnym razie chleb może spleśnieć. 

W sobotę będę żur przyrządzać, ugotuję ziemniaki ze startą marchewką,  dodam zakwas, przesmażoną cebulkę i białą kiełbasę, suszone namoczone grzybki, majeranek, jajko na twardo i odrobinę śmietanki, posypię pietruszką lub rzeżuchą.

W ciągu roku często wysiewam rzeżuchę, lubię dodawać ją do sałatek, czy posypywać dania obiadowe, ma ona bardzo dużo witamin i soli mineralnych, ponieważ jest symbolem odradzającego się życia gości będzie także na moim świątecznym stole.