Bardzo podobne pejzaże przemykały i przed moimi oczami, wczoraj, gdy podążałam do Kazimierza nad Wisłą. Jak zawsze pięknie uchwyciłaś to, co na pierwsze spojrzenie zdawać się może prozaiczne. Cudne zdjęcia.
Zwłaszcza jego końcówka, chociaż… zapowiadają upały, hm…? Już drugi dzień u mnie przygrzewa słonko. Ale w polu prace zaczynają się na dobre…Wspaniałej niedzieli, Dominiko…:)
Niedziela była bardzo udana! Słońce grzało nadzwyczaj gorąco :-))) Miłego wieczoru życzę 🙂
Żniwa… juz widać koniec wakacji. Zostaną twoje piekne zdjęcia.
Tak sobie pomyślałam Dominiko, ze kiedyś takich zgrabnych walców na polach po żniwach nie było. Najpierw stawiało się mendle, potem stogi. Teraz stogów chyba już się nie stawia, bo po co, zboże młóci się zaraz po skoszeniu. Czy tak jest Dominiko ?Najwięcej pól można było zobaczyć jeżdżąc pociągami, a ja tak dawno nie jechałam i takie walce to widzę pierwszy raz … :)))Pozdrawiam Dominiko. :)))
Rozyno, stogów faktycznie już na polach nie ma, sporadycznie tylko w małych, biednych gospodarstwach można takie stogi spotkać. Bale to teraz norma, wygodne to dla rolników wielce, ale nie tak jak stogi urocze… Cieszę się, że przyczyniłam się do tego, że je zobaczyłaś :-))) Bardzo serdecznie Ciebie pozdrawiam :-)))
Niby już widziałam tę Wasza samotnię ale pierwsze zdjęcie poruszyło mnie i zachwyciło. Te dachy w powodzi zieleni – żadnych sąsiadów za płotem, może nawet żadnego płotu ……
Śliczne zdjęcia!! Przytrzymaj u Was tę pogodę i takie niebo do soboty, żebyśmy na wymarzoną kajakową wyprawę udać się mogli :))
Zaklęcia wymawiam, czary czynię… a co z tego wyniknie… zobaczymy? :-)))))
Pięknie! Chociaż jakoś tak, jakby jesień się gdzieś na obrzeżach czaiła… :)))
Masz rację Magdalenko, czai się ta jesień i lato nam przepędza…
Pięknie ale już trochę nostalgicznie, zieleń przybladła jakby. Niebo jednak jeszcze letnie i oby jak najdłużej.
Słońce już inne światło daje, długie cienie się pojawiają, tak to zapowiedź……Pozdrawiam Ewo gorąco :-))
Przepieknie pod tym sierpniowym niebem, ale niestety to takie jakby memento,że jesień już tuż, tuż…
Bale zboża, ściernisko, odlatujące ptaki… tak Kalio, tuż, tuż…
Ani chybi, jesień 🙁
Cóż robić, trzeba będzie jesień polubić… 🙂
Bardzo podobne pejzaże przemykały i przed moimi oczami, wczoraj, gdy podążałam do Kazimierza nad Wisłą. Jak zawsze pięknie uchwyciłaś to, co na pierwsze spojrzenie zdawać się może prozaiczne. Cudne zdjęcia.
Witaj Małgosiu, wiejski krajobraz teraz właśnie tak wygląda, trochę prozaicznie, żal że lato się kończy. Pozdrawiam serdecznie :-))))
U Ciebie, jak zwykle przecudnie. Tym razem trochę…hm… nostalgicznie? Zdjęcia zapierają dech w piersiach.
Sierpień jest już taki nostalgiczny… Buziaczki
Zwłaszcza jego końcówka, chociaż… zapowiadają upały, hm…? Już drugi dzień u mnie przygrzewa słonko. Ale w polu prace zaczynają się na dobre…Wspaniałej niedzieli, Dominiko…:)
Niedziela była bardzo udana! Słońce grzało nadzwyczaj gorąco :-))) Miłego wieczoru życzę 🙂
Żniwa… juz widać koniec wakacji. Zostaną twoje piekne zdjęcia.
Niestety wszystko przemija, ale jest też nadzieja na kolejne lato..:-)
Dominiko…Twoje miejsce jest jak zaczarowane i jeszcze te drewniane domki…mały i duży…cudo
Kurko, takich miejsc zaczarowanych jest więcej, trzeba je tylko umieć odnaleźć, Ty też swoje odkryłaś :-)))
WitajWróciłam, odpoczęłam, powoli wracam do blogowego świata.Serdeczności zostawiam 🙂
Jak miło, Morgano, że już jesteś, radosna i wypoczęta po wakacjach! Pozdrawiam :-))
Tak sobie pomyślałam Dominiko, ze kiedyś takich zgrabnych walców na polach po żniwach nie było. Najpierw stawiało się mendle, potem stogi. Teraz stogów chyba już się nie stawia, bo po co, zboże młóci się zaraz po skoszeniu. Czy tak jest Dominiko ?Najwięcej pól można było zobaczyć jeżdżąc pociągami, a ja tak dawno nie jechałam i takie walce to widzę pierwszy raz … :)))Pozdrawiam Dominiko. :)))
Rozyno, stogów faktycznie już na polach nie ma, sporadycznie tylko w małych, biednych gospodarstwach można takie stogi spotkać. Bale to teraz norma, wygodne to dla rolników wielce, ale nie tak jak stogi urocze… Cieszę się, że przyczyniłam się do tego, że je zobaczyłaś :-))) Bardzo serdecznie Ciebie pozdrawiam :-)))
Jesień nadchodzi, to widać po Twoich pięknych zdjęciach. Raj dla moich oczu:) Ella http://zyciepo40.blog.onet.pl/
Tę jesień i ja czuję, po zapachu, mocy słońca i jego cieniach.. kwiatach, odlatujacych ptakach… ale cóż taka kolej rzeczy… pozdrawiam
Żniwa i po żniwach… a niedługo ptaki będą odlatywać do ciepłych krajów.
Żurawie już tak jakoś się kręcą i do odlotu zbierają…. niebawem nas opuszczą, nie tylko one…
…i po żniwach….To już prawie koniec lata….trochę żal, ale obrazki piękne….:)))
żal odchodzącego lata, ale za to jesień się zbliża… im jestem starsza, tym bardziej jesień lubię 🙂
Niby już widziałam tę Wasza samotnię ale pierwsze zdjęcie poruszyło mnie i zachwyciło. Te dachy w powodzi zieleni – żadnych sąsiadów za płotem, może nawet żadnego płotu ……
Niebawem pewnie nie tylko dom, ale i dach w zieleni utonie. No i będzie to już wówczas leśniczówka 🙂