na jeziorach cicho-sza

 

…gorąca sierpniowa niedziela sączy się leniwie płynąc przez błękity i zielenie, nieba i jezior lustra, przez dzikość i nieokiełznane zakątki naturalnych szlaków wodnych łączących, tu na Pojezierzu jeziora niczym nanizane na łańcuszek paciorki…

…łańcuszek ów, który przemierzam unikatowym sznurem pereł się okazuje, dzikim w swej nieposkromnionej naturze, pięknym w sekretnej, niespodzianek pełnej trasie, spokojem, tajemnicą nasyconym…

… między jedną perełką a drugą, między jednym a drugim otoczonym lasem jeziorze, wiją się flory i fauny niespodzianek pełne szlaki…

… ta trasa kajakowa łączy jezioro Zbiczno i Ciche…

… cicho-sza…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   

 

 

35 Replies to “na jeziorach cicho-sza”

    1. Łabędzie były trochę niespokojne, w końcu ktoś naruszył ich terytorium, ale po krótkich negocjacjach zgodziły się nas przepuścić 🙂

  1. Dominiko, zawsze piękne zdjęcia robisz, ale teraz już przeszłaś samą siebie. Szczególnie łabędzie robią wrażenie, są przepiękne.Czy one na zimę zostają na Twoich jeziorach ?U mnie w mieście zostają i są przez całą zimę dokarmiane przez ludzi. Inaczej by zamarzły.Dobrych dni Dominiko. :)))

    1. Łabędzie są dostojnie piękne, zwłaszcza dorosłe długie szyje :-))) Na jeziorach zimą często zostają łabędzie, ale kiedy przyjdzie ostry mróż i woda skuta jest lodem, wszystkie ptaki wodne, zimujące, lecą sobie do centrum Brodnicy, na Drwęcę, tam jest zawsze cieplej i woda nie do końca zamarza, a ludzie dokarmiają ptactwo :-))) Pozdrawiam gorąco Rozyno!

  2. Rozczuliła mnie ta łabędzia rodzinka….takie obrazki nastrajają mnie bardzo optymistycznie…Dziękuję Dominiko, ściskam Cię i całuję:)))

  3. …na jeziorach cicho-sza, zatem aby nie zmącić tej ciszy, słówko, że perełką jest każde z tych uchwyconych chwil błogiej ciszy, piękna zgrabnie wyprofilowanych łabędzich szyj i gładkości jeziorskiej tafli, jak zwierciadła, odbijającego Twoje wewnętrzne piękno i wrażliwość z jaką patrzysz na świat. Pozdrawiam Dominiko.

    1. Małgosiu, pięknie i poetycko ujęłaś tę ciszę w słowa… a dla mnie jesteś zbyt łaskawa, dziękuję! Ściskam mocno :-))))

  4. Założe się, że tata łabędź solidnie na Ciebie posyczał jak się do nich zbliżałaś 🙂 Uwielbiam dziewiczość przyrody. Tam gdzie człowiek jeszcze nie wcisnął swoich ucywilizowanych łap, jest cudownie. Właśnie dlatego kupiliśmy ziemię w miejscu, gdzie nikt nie widzi szans rozwoju. Gmina nie inwestuje, młodzi uciekają, starsi powoli docierają do kresu swojego życia. Pozostało jeszcze kilku gospodarzy, którzy zmagają się z nieurodzajna glebą i kapryśną pogodą. Przyroda powoli odzyskuje to co kiedyś próbowano jej wydrzeć.

    1. Egretto, łabędzi rodzice, owszem oboje trochę posyczeli, ale ponieważ długo im się przyglądaliśmy, zachowując się bardzo cicho, oswoiły się z naszą obecnością i w końcu przepuściły.Kiedyś, kiedy byłam na kajaku, pewien łąbędź był tak niezadowolony z obecności „intruza”, że płynął za nami przez całe jezioro, sycząc, strosząc skrzydła, po prostu przepędzając nas. Niestety jeszcze wówczas nie miałam w zwyczaju zabierać wszędzie ze sobą aparatu.Czy możesz zdradzić w jakiej części Polski mieszkasz? Z Twoich opowieści i zdjęć wynika, że jest tam bardzo pięknie! Pozdrawiam serdecznie 🙂

    1. Jakoś sobie radzę na tym kajaku, a korale są fantasytczne, czyste i jeszcze na szczęście niewiele osób je „okupuje”, to nie to co na Mazurach. Buziaki!

  5. Witaj Dominiko.I kto powiedział, że młode łabędzie są brzydkie? :)Są przepiękne, szare piórka kiedyś zbieleją, ale i teraz są cudne :)Ściskam mocno i pozdrawiam cieplutko :))

    1. Witaj Miledo, masz rację łabędzie kaczątka są urocze, uwielbiam takie bliskie z nimi spotkania :-))) Ściskam gorąco :-)))

  6. Utknąłem u Ciebie na tak długą chwilę, iż uznałem, że Ci o tym napiszę. Wiele fotoreportaży oglądałem w necie i kończyło się to zwykle po paru minutach. Twoje zaś prace zabrały mi kawałek popoludnia, co skonstatowałem z pewnym zdziwieniem. Tak sobie myślę, droga Dominiko że, masz – oprócz oczywistego talentu i wrażliwości – nieczęsty wśród fotografujących dar widzenie w dwuwymiarze:). Pewnie wiesz o czym piszę, nie będę się więc rozwodził. Polska jest piękna, a Ty potrafisz to zachwycająco pokazać. Obawiam się, że będę tu częściej zaglądał. Gratuluję prac, wierzę, że kolejne nie będą gorsze. Zazdroszczę siedliska, jest oszałamiające. Pozdrawiam.

    1. Witaj Marku, jest mi bardzo miło, że trafiłeś do mojego świata i na dodatek akceptujesz go, spędzając tu czas dłużej niż chwilkę. Cieszę się, że ową dwuwymiarowość dostrzegłeś 🙂 Jestem fotografem – amatorem, borykam się z problemem niedoskonałości mojego aparatu… Za komplementy dziękuję, choć wiem, że są wypowiedziane „na wyrost”.Zapraszam częściej i pozdrawiam :-)))

      1. Komplementy nie są na wyrost, bo przecież to nie jest to wernisaż:), a ja nie chcę być belfrem. Niecierpliwie oczekuję Twojej jesieni…

      2. Dzięki 🙂 Będę więc próbować jesień pokazać najlepiej jak potrafię 🙂

    2. Ten środek lokomocji jest mi bardzo bliski, no może tylko tratwa bardziej, ze względu na dyskrecję, ciszę i brak mechanicznego wspomagania

  7. Taka cicha, wielka woda napawa spokojem. Łabędzie wspaniałe !Ty Szczęściaro, masz to na codzień :-))))

    1. szlaki, które łączą jeziora są niezwykle urokliwe 🙂 a woda rzeczywiście spokój niesie, chyba, że wiatr powieje, tak jak dzisiaj…

  8. Pani Dominiko,piękno tych zdjęć niepodważalne,ale ja ciągle czuje jakieś niesamowite połączenie z tymi miejscami,może ja kiedyś w innym wcieleniu tam żyłam,śmiem twierdzić ,że dziwnie mi jakoś,byłam w Białymstoku to miasto ma pozytywną aurę,a dziewczyny zjawiskowe takie inne,delikatne rysy,uroda eteryczna,jakaś niedzisiejsza,jakbym była w innej epoce.Czekam na ciepłe wrześniowe dni i zapach grzybów,aby pojawić się w Sumówku .Miłka

    1. Witam Pani Miłko, a może Miłko po prostu, jeśli mogę zaproponować…? Zakątki na Pojezierzu są urocze, trzeba je odkrywać codziennie… i potrafić docenić to nieokiełzane piękno.Pod wschodnią granicą dziewczyny rzeczywiście niebanalną urodę posiadają… delikatną i eteryczną.Wrzesień zapowiada się piękny, niezbyt obfity w deszcze, ciepły, myślę że grzyby koszami zbierać będziemy! Pozdrawiam serdecznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *