Z białej szutrowej drogi schodzę na łąkę, z ledwie zaznaczonymi jaśniejszym odcieniem zieleni śladami sporadycznie jeżdżących tu pojazdów. Jest maj, połowa najpiękniejszego miesiąca w roku. Pogoda jest wręcz idealna na wiosenne wędrówki, jest ciepło, przyjemnie, wieje lekki wiatr, śpiewają ptaki, a aromat ziół oszałamia swą intensywnością. Idę przez łąkę, z jednej strony szumią wysokie, dorodne drzewa i wybujałe krzewy, z drugiej delikatnie szepcą liście młodych brzózek. Przez zagajnik i las przechodzę na pola.
Idę miedzą, miedzą zieloną, długie lniane spodnie chronią mnie przed gęsto rosnącymi tu pokrzywami. Słońce, wiatr, kwitnące rzepakiem pola, zapach wsi, trawy, ziół – tak pachnie i wygląda maj.
Jestem w samym sercu rzepakowej plantacji, z każdej strony widzę wysokie, rozgałęzione łodygi o żółtych płatkach.
Wędruję przez malownicze pagórki, wzdłuż wijących się niczym wstęga cieków wodnych u których końca kwitną zieloną rzęsą małe sadzawki.
Kilka metrów dalej ziemia jest wyschnięta i popękana, rzepak rośnie tu zdecydowanie słabiej.
Docieram do niewielkiego wzniesienia, gdzie ukazuje się kolejne intensywnie żółte, miododajne, rzepakowe pole…
Polecam śródpolne przechadzki, oczywiście zawsze miedzą, miedzą zieloną, aby nie zniszczyć upraw. Z tak bliskiej perspektywy świat wygląda inaczej, niż widziany z drogi, zza okien samochodu. Tu natura pozwala aby ją poczuć wszystkimi zmysłami, pozwala stać się jej częścią.
Ostatnie zdjęcie wprost zaparło mi dech. Za miedzą mam tego roku nie jęczmień, nie owies, ale właśnie rzepak, dzięki któremu słoneczniej na siedlisku, ale Twoje rzepakowe kadry są niesamowite. Dobranoc wspaniała wiejska gawędziarko:)
Czyli żółto, ciepło i radośnie jest także u Ciebie :–) „jak zostałam wiejską gawędziarą” dobry tytuł na książkę. Buziaki!
Dominiko!Poprzechadzałam się z Tobą,odsapnęłam, nacieszyłam,powzdychałam i wracam do rzeczywistości…Za te piękne chwile – dziękuję.Serdecznie pozdrawiam!
To ja dziękuję Karolinko za tak wspaniałe towarzystwo :–) Serdeczności!
Pięknie, piękniej i najpiękniej opisujesz, uwieczniasz i ofiarujesz nam urodę maja. Dziękuję!
..bo ten Maj taki jest uroczy ;–)
cudne…..u mnie rzepaku w tym roku nieco mniej, ale za to jaki wysoki!
serdeczności:)
O tak, jest bardzo wysoki, sięga prawie do ramion. Uściski!
„…miedzą zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.” Skojarzyło mi się. 🙂 Drugie zdjęcie jest przecudowne. 🙂 I uderzył mnie ten kontrast: woda w oczku, a obok spękana ziemia. Okrutne. Piękny spacer. Serdeczności 🙂
Kiedy między rzepakiem spacerowałam miałam właśnie to skojarzenie z „miedzą zieloną „, recytowałam sobie inwokację. Buziaki!
Wspaniale wyglądają takie łany kwitnących rzepaków…A jak pachną! Piękne zdjęcia Dominiko:-) U nas też wszędzie rzepakowe dywany, podziwiam je za każdym razem, kiedy jadę samochodem lub rowerem. Ale najlepiej byłoby tak, jak zaproponowałaś…przespacerować się pomiędzy tymi łanami i spojrzeć na nie z nieco innej perspektywy. Może w weekend skorzystam z Twojej propozycji i wybiorę się na spacer. Pozdrawiam gorąco:)))
Myślę, że tak właśnie zrobiłaś, zanurzyłaś się tej niedzieli w rzepakowym polu ;–) mam rację? Serdeczności!
Plany na weekend nieco się zmieniły i zamiast buszować w rzepaku pojechaliśmy do Lichenia. Ale…przecież jeszcze całe lato przed nami. Pozdrawiam gorąco:)))
Dokładnie Genevieve, przed nami lato, można będzie buszować nie tylko w rzepaku ale i w zbożu :–) Uściski!
Kochana ! Tylko westchnę Och ! i Ach ! chciałaby dusza do raju…. Ta popękana ziemia niczym układanka z puzzli – cudeńko 🙂 Buziaczki .
U nas od 2 tygodni nie spadła kropla deszczu, sucho jest okrutnie, codziennie podlewam ogród aby nie zamienił się w takie właśnie puzzle. Serdeczności!
Zapachniało, zamiodziło, zażółciło majowo i rzepakowo u Ciebie Dominiko. Byle zdrowo! Przechadzki śródpolne jak najbardziej, tylko żeby jeszcze pamietać o aparacie!
… i jeszcze żeby baterie tak często się nie wyładowywały, w najciekawszym momencie oczywiście.
Dominiczko, dobrze było przejść się nie wyglądając ścieżek, gdzie nie ma drogowskazów, a jedynie głos własnej drogi. U Ciebie tak pięknej. Ściskam Cię najserdeczniej.
Bardzo lubię takie wędrówki, polne czy leśne, gdzie drogowskazem jest intuicja. Serdeczności Małgosiu!
U Ciebie Dominiko ten Maj, piekniejszy:)
Uwielbiam wiosne, dziekuje za uroczy spacer po Twoich okolicach.
Pozdrawim serdecznie wedrowniczke:)
To ja dziękuję Ataner za Twoje miłe towarzystwo :–)