zwykłe niezwykłe

Widok jeźdźca przemierzającego konno leśne dukty, polne drogi, pozamiejskie ścieżki, zaśnieżone pagórki.. nie powinien nikogo dziwić. Przecież koń od zawsze wpisany jest w wiejski, polski krajobraz. Niestety jednak coraz rzadziej te piękne i mądre zwierzęta służą człowiekowi jako towarzysze wspólnych wędrówek. Dlatego więc takie obrazy, ze względu na swą niecodzienność, budzą jednak zdziwienie, ale przede wszystkim sympatię i rodzą pozytywne emocje.  
  
  
  
  
  

32 Replies to “zwykłe niezwykłe”

      1. O nie, nie wierzę, widziałam przecież Twoje 4 talerze, więc ten wątek nie przejdzie! Przecież Ty tylko ogóreczki, pomidorki, paluszki krabowe i czarną (białą) rzodkiew zajadasz 😉 więc takich bajek mi nie opowiadaj :-)))

  1. Czwarte zdjęcie rewelacyjne. Zwierzaki wymieniły uwagi o pogodzie? A może na temat bliskich ludzi? Oglądając Twoje zdjęcia można sobie opowiadać historie.

  2. Piękny widok i myślę, że jednak nie zniknie z naszego krajobrazu. U mnie w okolicy powstają coraz to nowe stadniny, bo jest zapotrzebowanie nawet wśród ludzi młodych na ten rodzaj rekreacji. Pozdrawiam serdecznie w mroźny poranek 🙂

    1. O, no to świetnie, podniosłaś mnie na duchu :-))) W mojej okolicy są dwie stadniny ok. 10-15 km ode mnie, jednak jeźdźcy w moje bezpośrednie okolice nie zapuszczają się. Ten jeździec na zdjęciu to sąsiad, miłośnik koni :-)))) Pozdrawiam serdecznie

  3. Zorka jest niesamowita.Przyjazna jest do wszystkich napotkanych ludzi i zwierząt.Nawet z koniem na drodze konwersuje sobie śmiało:) Dominko masz kochane zwierzaki.Pozdrawiam Cię serdecznie.

    1. Zorka konwersuje, bardzo ją ciekawią takie duże zwierzęta, a koty przestraszyły się, uciekły, Kicia na drzewo, a Miluś aż do domu pobiegł. Buziaki Karolino przesyłam!

  4. Oj, konie! Kocham je, podziwiam, ale trochę się ich boję. Jejku, te ich zębole!!!!!!! No i charakterki mają, oj mają. Ale, jak już kogoś polubią, to na amen. U nas jest policja konna w parku, fajny to widok. Często też dokarmiam pewne koniki… Śliczna seria, Dominiko… buźka! :)*

    1. To zupełnie tak jak ja, też trochę się ich boję, ale jednocześnie bardzo lubię. Kiedyś jeździłam konno, ale to dawne dzieje. Policja konna to świetny wynalazek :-))) Pozdrawiam Cię serdecznie!

  5. Uwielbiam widok jeźdźca na koniu…Piękne ujęcia Dominiko a to spojrzenie na przedostatnim zdjęciu…miedzy Zorką a koniem…niesamowicie to uchwyciłaś! U nas takie widoki też nie należą do rzadkości, gdyż nasz sąsiad zza płota ma niewielką stadninę koni i prowadzi również szkółkę jeździecką…Raz w roku, latem odbywają się u nas zawody hippiczne, na które bardzo chętnie się wybieram…Pozdrawiam i przesyłam buziaka:)))

    1. O, no to z tematyką konną jesteś obeznana. A może również Ty bierzesz udział w zawodach hippicznych 🙂 i nic się nam nie przyznajesz? Zwierzaki wyraźnie się polubiły :-))) Miłego dnia, buziaki!

      1. Ja jeździłam jako nastolatka, pewnego dnia spadłam z konia i złamałam żebra, wówczas rodzice mi zabronili uprawiania tego sportu. Później już nigdy nie wróciłam do rekreacji konnej. Ale podziwiam :-)))

  6. Koń, Pies i Jeździec – piękna trójca, we wszystkich ujęciach. Ale Koń, Pies, Kot i Amazonka – toż by dopiero był widok zachwycający. Pomyśl Dominiko !!!

      1. Odważ się i to szybko, szkoda czasu na niejeżdżenie na koniu. Ja dawno, dawno temu trochę próbowałam, córka świetnie jeździ.

  7. W mojej okolicy także takie zwykłe niezwykłe obrazki, bo kilka szkółek jeździeckich w bliskim sąsiedztwie, ale tak romantycznie, w śnieżnej scenerii to jeszcze nie widziałam. Jak zawsze pięknie uchwycone, panowie Kossakowie na pewno chętnie przenieśliby te ujęcia na płótno. Serdeczności Dominiko 🙂

    1. No tak, dla Panów Kossaków konie to przecież motyw przewodni. Szczególnie lubię patrzeć na te obrazy, na których portretowane są konie i ogary polskie. Małgosiu, jak miło że o tych wielkich malarzach wspomniałaś 🙂 patrzysz na świat przez pryzmat sztuki. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  8. Dobrze,że jeszcze u Ciebie Dominiczno mogę sobie popatrzeć i podziwiać takie obrazki.W mieście to jedynie te „konie” mechaniczne hihihi ! chociaż latem miałam okazję podziwiać ślub młodej pary w pięknej bryczce zaprzęgniętej w 2 pary koni a za nimi na dorodnych konikach 2 pięknę Amazonki. Och! co to był za widok:)) Moc uścisków dla Was ślę!

    1. Konie, bryczka, sanie to są cudowne widoki… już sobie wyobrażam scenę, o której mówisz i te Amazonki… Konie mechaniczne nie wytrzymują konkurencji z naturalnymi, ale czasem się przydają ;-))) Buziaczki!

  9. A mnie się zawsze marzył koń na którym mogłąbym przemierzać lesne dukty, a teraz gdy nie bardzo moge chodzić tym bardziej tęskno mi za tym. U Ciebie widać zima, a u mnie nawet jej nie ma. Pozdrawiam i miłego dzionka życzę.)

    1. Witaj Kalio, z Twoich słów wynika, że nie zakończyłaś jeszcze rehabilitacji, przykro mi bardzo, myślałam, że masz to już za sobą. Trzymaj się dzielnie 🙂 u mnie śnieg leży już długo, a właśnie teraz prószy i czuję jak idzie mróz, zimno się zrobiło. Pozdrawiam 🙂

    1. Zorka jest nienachalna w swym postępowaniu, także w ceremonii powitania z nieznanym jej koniem 😉 ale jak poczuje sprzyjającą aurę sygnalizowaną przez zwierze „jakiekolwiek bądź „, to zaprzyjaźnia się na śmierć i życie 🙂 bo to arystokratka jest!

  10. Piękny to widok, jakże inny niż dawniej, przed laty na wsi. Dawniej gospodarz konia nie dosiadał, najwyżej w celach rekreacyjnych do sań (jeżeli w ogóle je miał) zaprzęgał i swoich gości po okolicy woził. A na co dzień, szczególnie w okresie wiosenno – letnim koń napracował się co niemiara. Czy teraz Dominiko, Twoi sąsiedzi mają jeszcze konie przeznaczone do pracy na roli ? Dobrego dnia, Dominiko. :)))

    1. Nie, konia na roli nie widziałam już całe wieki. Teraz prawie wszyscy rolnicy mają unijne traktory. Nikt z gospodarzy nie trzyma koni dla przyjemności jazdy konnej, niektórzy hodują je w celach handlowych. Sąsiad, który jest na zdjęciu mieszka w mieście, a kilka koni posiada na wsi mieszkają sobie w stajni przy gospodarzu, który się nimi opiekuje. Są też w okolicy dwie stadniny, skierowane właściwie tylko dla turystów, bo z miejscowych nikt nie jest zainteresowany.Pozdrawiam Cię serdecznie :-)))

  11. W najbliższej okolicy pracuja juz tylko dwa konie. Gdy kupowaliśmy Siedlisko, były w co drugim gospodarstwie. A Twoje zdjęcia godne pędzla Michałowskiego :-).

    1. O, sporadycznie ale jednak pracują jeszcze konie na polach. Kilka lat temu taki widok był powszechny. Aniu zbyt łaskawa jesteś w swoich porównaniach z mistrzem 🙂

Skomentuj ~Rozyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *