kogo na szlakach wodnych spotkać można…

  

Spływając kajakiem, odchodzącego w meandry podświadomości lata, po okolicznych malowniczych jeziorach, uroczych rzekach i krętych ciekach wodnych Pojezierza, często dryfująca łupinka  nasza, sunęła sobie samotnie wśród ciszy powalonych drzew, gąszczu sitowia i tataraku,  krzyku dzikich kaczek, trzepocie skrzydeł kormoranów, asyście wyprofilowanych łabędzich szyi…

lecz nie zawsze, czasem bowiem na drodze swej spotykaliśmy innych podróżników…

 

 

..kowbojski duet na Skarlance..

 

 

 

…damę z parasolką na jeziorze Dębno…

 

 

 

…dwóch panów w łódce nie licząc…. młodzieży 😉 na jeziorze Kurzyny…

 

 

…panią i pana samochodzik na Partęczynach Wielkich…

 

 

…łódeczkę o cichym napędzie elektrycznym, innym bowiem głośnym pojazdom w Parku Krajobrazowym pływać nie wolno…

 

 

 …płetwonurka podziwiajacego podwodny rezerwat przyrody Bachotek…

 

 

…aportującego psa na jeziorze Strzemiuszek…

oraz wiele innych ciekawych postaci….