Dzikie Baby w Leśnym Siedlisku już niebawem

Warsztaty Dzikich Bab, to propozycja Fundacji SieChce dla kobiet, które poszukują wyzwań survivalowo-przyrodniczych, dla Pań, które pragną zbliżyć się do natury, poznać ją, poczuć smak prawdziwej przygody.

W jaki sposób poruszać się w lesie, jak nie zgubić raz obranej drogi by dojść do celu, jak rozpalić ogień bez zapałek, co zjeść gdy w plecaku pusto a apetyt dopisuje, w jaki sposób zbudować schronienie.. na te i na wiele innych pytań można uzyskać odpowiedź podczas weekendowych warsztatów stworzonych specjalnie dla kobiet.

Warsztaty odbywają się w malowniczych okolicznościach przyrody, w krainie lasów i jezior Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Tu,  na leśnych ścieżkach spotkać można częściej stado danieli, jelenia, orlika krzykliwego, niż człowieka.  O lesie i jego tajemnicach, o mieszkańcach lasu i florze występującej na tym terenie z entuzjazmem i zaangażowaniem opowiada instruktor warsztatów, przyrodnik i pasjonat  survivalowych przygód Bartek Guentzel. 

Warsztaty Dzikich Bab są imprezą cykliczną, odbywały się wiosną i latem, teraz kolej na spotkania jesienne.  Najbliższe warsztaty zaplanowane zostały na weekend 23 – 25 października br. Bartek pokaże Wam jak rozpalić ogień, a w specjalnie ustawionym tipi będzie miło ogrzać się i wyciszyć po dniu pełnym wrażeń.

Czeka Was również przygotowywanie zdrowych, smacznych i prostych posiłków, długie dyskusje i nocne rozmowy.

Z wielką przyjemnością powitamy wszystkie Panie, które zechcą w warsztatach uczestniczyć, najbliższa edycja Dzikich Bab odbywać się będzie bowiem w naszym Leśnym Siedlisku.

Tak dziewczyny odpoczywać będziecie po zajęciach.

Serdecznie zachęcamy wszystkie baby, aby stały się choć trochę dzikie

🙂 

Zgłoszenia proszę kierować do organizatora

//www.facebook.com/Dzikie-baby-1409219232733102/timeline/

tel. 501 373 617

warsztaty jogi w Sumówku

Czerwiec w Leśnym Siedlisku  zdecydowanie upływa pod szyldem  'pobytu grup zorganizowanych’. W natłoku przygotowań,  zajęć i obowiązków nie nadążam aby relecje z pobytu  wszystkich  grup umieszczać na blogu.  Jednak kilka zdjęć z warsztatów jogi, które odbyły się już przeszło tydzień temu  z wielką przyjemnością pragnę dziś opublikować. 

Joga,  to  dobra droga zdrowia, to odprężenie, relaks i medytacja, ale również rozciąganie i równomierne wzmacnianie wszystkich mięśni, to ogromna praca, wysiłek,  wytrwałość.  Joga to spokój,  opanowanie,  dystans wobec świata zewnętrznego, to kształtowanie i wszechstronny rozwój  fizyczny, umysłowy,  duchowy,  to prawidłowa dieta.

Wszystkim uczestniczkom warsztatów, a w szczególności organizatorkom i prowadzącej serdecznie dziękuję :–))

nadeszła zima

Nadeszła zima, ziemia i niebo przybrały mlecznobiały kolor, a lekki mróz nadał temu śnieżnemu kolorytowi  wyraźnego charakteru.

Skoro zima się rozgościła, trzeba korzystać z jej uroków, czerpiąc radość z każdego dnia. Śniegu jest akurat tyle, że śmiało wskoczyć można w narty biegowe.

W moim wykonaniu bieganie na nartach przypomina raczej człapanie, ale sprawia mi to wielką frajdę :–)) Zapraszamy do Siedliska, zwłaszcza Tych, którzy zimą Sumówka jeszcze nie widzieli…

Pojezierze Brodnickie w obiektywie Gości, cz.I

Sierpień 2013, Sumówko,  autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

Sierpień 2013, Sumówko, autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

Sierpień 2013, Sumówko,   autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

Lipiec 2013, Sumówko,  autor zdjęcia Wojciech Skorupa

Lipiec 2013, Sumówko,  autor zdjęcia Wojciech Skorupa

Sierpień 2013, jez. Sosno,  autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

Sierpień 2013, Sumówko Leśne Siedlisko, autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

Lipiec 2013, Sumówko Leśne Siedlisko, autor zdjęcia Wojciech Skorupa

Lipiec 2013 r, Sumówko Leśne Siedlisko, autor zdjęcia Wojciech Skorupa

Sierpień 2013, Sumówko Leśne Siedlisko, autor zdjęcia Andrzej Ledóchowski

wakacje z psem czyli czworonogi w Leśnym Siedlisku

Nasi Goście bardzo często odwiedzają Leśne Siedlisko wraz ze swoimi czworonożnymi podopiecznymi, z psami i kotami.  Wszyscy, zarówno ludzie jak i zwierzęta, mają tu idealne warunki do spacerów, pływania, biegania i  ogólnie rozumianego odpoczywania. Oto tegoroczne portrety niektórych psich milusińskich.

Nikita

s

Targa

Blu

Leya

Fred

Fred

..i Zorka w kolejce do głaskania..

turystyka szuwarowo – bagienna

Kajak wodujemy z dala od śmiechów i krzyków, w znacznej odległości od opalających i  kąpiących się w jeziorach Pojezierza Brodnickiego lipcowych  turystów,  wodujemy kajak w  ustronnym miejscu  na rzece Skarlance,  na szczęście są jeszcze są takie miejsca!

Przemieszczamy się wśród soczystozielonej trzciny, rozkwitłych paproci, puszących się turzyc, panoszących się wszędzie wodorostów, żółtych grążeli i białych nenufarów.. płyniemy Skarlanką i jeziorem Kurzyny.

Docieramy do jeziora Robotno… a tu zmieniła się pogoda…

Po kilku chwilach burzowego napięcia znowu słońce rozświetliło niebo. Znajdujemy piękny zakątek, w sam raz na kąpiel w promieniach gorącego słońca..

Po słonecznej i wodnej kąpieli  płyniemy z powrotem, przepływamy pod naszym ulubionym mostkiem, wśród suchych konarów unoszących się na rzece, podziwiamy jak niebo i drzewa przeglądają się w niebiesko-zielonym lustrze..

Przesmyk szuwarowej bramy, pochyła ławeczka, samotna wyspa z mchu i paproci, leniwie płynaca w swym szerokim korycie Skarlanka… 

jezioro Sosno, Miluś i perkoz dwuczuby

Jest gorące czerwcowe przedpołudnie, idziemy Starą Drogą przez las nad jezioro, nad jezioro Sosno. Nakręcona jakiś czas temu kukułka, kuka, zaskakując nas raz po raz  swoim bliskim odgłosem. Świerszcze, niczym greckie cykady melodyjnie grają, głośno skrzeczą kruki, miło brzęczą trzmiele. Idziemy nad jezioro z zamiarem opłynięcia łodzią  jego najpiękniejszych zakątków, towarzyszy nam kot Miluś, zawsze ciekawy wszelkim eskapadom.

Miluś zostaje na brzegu jeziora, a my wśród grążeli żółtych płyniemy solidną, drewnianą łodzią, spotykając na wodzie nielicznych wędkarzy i jeszcze mniej liczne perkozy dwuczube.  Kolor wody w jeziorze zmienia się, raz jest błękitny, raz granatowy, zielony, szmaragdowy, niebieski….

Powracamy po  kilku godzinach przyjemnego, letniego dryfowania, a u brzegu czeka na nas wierny jak pies kocurek Miluś.