…sałatka warstwowa, której istotę stanowi śledź matias, warzywa i sos jogurtowo-majonezowy jest pyszna, zwłaszcza gdy spożywa się ją w miłym towarzystwie i w pięknych okolicznościach przyrody ;-)…
…wszystkie składniki należy pokroić w kostkę i dobrze odsączyć, z oleju, soku… aby kolorowe warstwy nie rozmazały się i nie rozpłynęły w tęczowj misie …
…na sos składa się majonez i gęsty jogurt, który mieszamy, przyprawiamy solą, odrobiną pieprzu, ziołami prowansalskimi i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, przekładamy sosem kolejne warstwy, rozsmarowując dokładnie na całej powierzchni…
…składniki układamy dowolnie, kierując się intuicją i komponując kolejność barw według uznania…
…w mojej misie na samym dnie leżą ugotowane ziemniaczki, na których spoczywa pokrojony matias z cebulką, następnie jajka ugotowane na twardo, dalej ogórki kiszone, kukurydza z puszki, buraczki konserwowe, ponownie śledzik z cebulką i na samej górze ogórki kiszone ze szczypiorkiem jako wierzchnia zielona warstwa…
…składniki oddzielamy od siebie sosem w ilości takiej jaką lubimy najbardziej… 🙂
O Matko, jaki jestem głodny 🙂
wpadnij do siedliska 😉
Wygląda wspaniale. Muszę tylko wymyśleć coś innego zamiast śledzików. Nie jadam żadnych ryb morskich.Ale reszta mniam :)Spokojnej nocy Dominiko 🙂
Miledo, możliwości są nieograniczone, zamiast śledzika może być czerwona fasola albo szyneczka lub kurczak… oj teraz ja głodna się zrobiłam od tego wyliczania, a pora już późna…;-) Pozdrawiam gorąco Miledo!
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju sałatki….Warstwowe też czasem robię, choć z matiasem to rzadko…raczej daję szynkę, ser, warzywa i owoce. Twoja sałatka na pewno też jest pyszna, choć ja ze śledzikami muszę troszkę uważać…:))) Życzę Ci Dominiko przyjemnego wieczoru w towarzystwie miłych biesiadników i oczywiście smacznego! 🙂
Genevieve, wymieniłaś różne składniki które do tej sałatki nadają się znakomicie :-))) co kto lubi, to przekłada 😉 Pozdrawiam serdecznie :-0)
Spadłaś mi z nieba:) W piątek znów mam imprezę (o nie!) tym razem domową, na siedząco i z małą ilością:) spróbuje zrobić tę sałatkę. Pozdrawiam ciepło i dziękuję:)
oj bardzo się cieszę, że przepis na moją sałatkę Tobie Ellu się przyda, tym razem uważaj… bo śledzik lubi przecież pływać..hi hi….
Dzięki, że przypomniałaś tę sałatkę, ja ją kiedyś robiłam często, obowiązkowo ze śledzikiem, kupiłam nawet specjalnie do niej piękne szklane naczynie w kształcie spłaszczonej kuli, wyglądała w nim tak pięknie, że miałam problem z jej rozpoczęciem by nie zburzyć doskonałej urody kompozycji. Odkurzę naczynie!
O to super! w szklanej kuli to będzie wyglądać pięknie… Smacznego życzę 🙂
Powinnam była przeczytać to wcześniej. Teraz zbyt późno na przekąskę a zgłodniałam. Świetny przepis, wypróbuję bo wszystkie składniki lubię.
Ewo, jutro przecież też jest dzień… a sałatka jest dobra na wszystko 😉
Ja ta sałatkę robię z marchewką zamiast z buraczkami i bez ziemniaków.Można dodać jeszcze groszek konserwowy.
albo czerwoną fasolę, jest wówczas bardziej kolorowa 🙂
Wersji jest tyle, ile gustów i smaków… 😀
Dokładnie, dlatego improwizowana…
Co się w lodówce znajdzie…:)
no, ale jednak do śledzia pasować musi, chyba że z niego zrezygnujemy
Na śledziu to tę sałatkę jak tylko ja, a czasami jeszcze jedna córa. Jak śledzia zastępuje szynka, to wszyscy się rzucają na nią, ale wtedy to już nie jest to…… solony śledzik to solony śledzik.
no tak, wówczas to zupełnie inna kompozycja się wyłania..
Moja rodzinka woli śledzie w occie, a ja nie lubię octu.
ja też nie bardzo śledzie w occie lubię, natomiast w oleju…. :-))))
Sałatka wygląda imponująco, szczególnie dodał jej uroku buraczek…Teraz mogę tylko się napatrzeć, bo nawet nie poczuła bym smaku (przechodzę grypsko, gorączka, ból każdej cząstki ciała) straciłam również smak. Jak dojdę do siebie to zrobię ,może na najbliższe Święto Zmarłych, przyjedzie brat. Pozdrawiam serdecznie , zdrówka życzę….
Alutko, to Ty cały czas chorujesz… przykro mi bardzo, a ja Twój syrop piję i bardzo on mi smakuje, nie mówiąc już o właściwościach leczniczych. Trzymaj się ciepło, buźka 🙂
Dominiś u Ciebie zawsze pięknie, a z sałatką i pięknie, i smacznie.Buziaki ślę za widoki, sałatkę, za cudne zdjęcia – jo-landa z mazurskiej krainyPS. Zabawiłam na blogu u Egretty, a mam masę pracy. Cudny blog.
Jolando, Ty zawsze zapracowana jesteś, zalatana.. ale masz szczęście bo wśród kwiatówpracujesz i domniemywam, że to lubisz…. A u Egretty przyjemnie jest, bardzo, bardzo fajny blog, zaglądam tam często :-)))) Buźiaki
Dominiko, pewnie pomyślałaś sobie znowu, że ja czosnku nie lubię. :))) Ale za to bardzo lubię śledzie, w takiej postaci jak zrobiłaś, czyli sałatkę śledziową. Przyznam się, że dawno nie jadłam takiej sałatki. Częściej , ale też rzadko robię śledzie w śmietanie, takie jak robiła moja Mama. Do śmietany dodawała dużo cebulki i krojone w kosteczkę jabłka. Do tego obowiązkowo gorące ziemniaki w mundurkach. Pomyślałam sobie, że o jedzeniu lepiej rozmawiać rano, bo gdy przyjdzie na coś ochota, to można kupić i przygotować. Dobrej nocy, Dominiko. :)))
Pomyślałam sobie, że skoro sałatka jest bez papryki to jest szansa, że Rozyna ją zaakceptuje…. Ten czosnek możesz spokojnie pominąć i tak będzie dobra :-))) A śledzie w śmietanie z cebulką i mundurkami też oczywiście lubię.. dawno nie jadłam… Pozdrawiam serdecznie :-)))
Jak ja już dawno jej nie robiłam!!! A jest przecież przepyszna!!!! Dzięki za przypomnienie, bo niebawem czeka mnie zlot rodzinny:) Serdeczności, Dominiko..
O, to super! sałatka jest prosta w wykonaniu, na zlot kilku osób doskonała, bo przecież inne pyszności trzeba również przygotować. Buziaki!
No i jak tu sie powstrzymać , gdy ślinka sama cieknie.Miłego dnia:)
Witaj Kalio, mam nadzieję że jesteś już po skutecznej rehabilitacji, gotowa do jesiennych spacerów..? Zdrowia życzę 🙂
czyli wolna amerykanka..każdy robi jak lbi…lubię takie sałatki, bo to zapchajbrzuszki pychotki
ale musi być buraczek, ogórek, jajko – koniecznie!
Pozdrawiam Cię Dominiko i życzę słonecznego i „smacznego” weekendu:))) Ps. A ja dziś gotuję bigos na jesienne chłody:-)
A ja krupnik na rozgrzewkę :-))) tzn. zupę nie likier 😉 Dziękuję Genevieve za odwiedziny i życzenia. Tobie również miłego weekendu!!
Mmmmm…pysznie to wygląda i pewnie wyśmienicie smakuje. Trzeba będzie wypróbowac, bo jesień i zima przed nami, a to treściwe danie, w sam raz na tę porę.
pożywne i zdrowe… a przed nami..? nie wiedomo jaka zima, mam nadzieję, że nie będzie zbyt mroźna 🙂
Zapraszam też na http://www.nails-makoova.blog.onet.pl
Dzięki!