Marzyła nam się letnia kuchnia z piecem opalanym drewnem, marzyła nam się jadalnia ze stołami biesiadnymi i otwartym ogniem, snuliśmy plany o wędzarni, o suszarni dla grzybów i owoców. Nasze plany powoli krystalizują się, w marcu rozpoczęliśmy prace budowy Kuźni, prace które powoli zmierzają ku końcowi. Kuźnia – tak właśnie nazywa się miejsce, gdzie tworzyć będziemy najróżniejsze dzieła, od kulinarnych począwszy….
Położymy jeszcze tylko kafle na posadzkę, blaty na stoły kuchenne, zamontujemy lampy, wniesiemy stoły i ławy, przyozdobimy nową izbę, osadzimy co trzeba tu i tam… i na śniadanie wielkanocne prosić będziemy :–))
cieszę się dominiko, że spełniają sie wasze marzenia. bardzo sie cieszę:)))
prawie, prawie, jeszcze trochę i uwędzimy pierwszą rybkę :-))
No, no! Jestem pod wrażeniem! Jakie drzwiczki piękne. No i tak w ogóle już teraz to świetnie wygląda. Jestem pewna, że Wasi goście będą zachwyceni.
Serdeczności
pracujemy, dobieramy, obmyślamy… nawet jeśli nie uda nam się zrealizować tego co zamierzaliśmy, to… śniadanie można przecież zjeść w mocno improwizujących warunkach :–))
Kochani , Dominiczko i Tomaszu !
Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałam,że powstane takie arcydzieło. Łałłłłł…. Jestem pod wielkim wrażeniem dosłownie oczy wychodzą mi z orbit.Bardzo się cieszę i podziwiam Wasze serca które ,są otwarte i szczere dla wszystkich gości
Kochana jak wiesz my już nic nie planujemy ,skromne marzenia mam i niech się spełnią …..Życzymy Wam Kochani wspaniałego wielkanocnego śniadanka przy wiosennych promykach słońca.:-))
Będziemy myślami z Wami Kochani przy naszym śniadanku.
Cieplutkie uściski i moc buziaków przesyłamy:-))
alutka i Zbysiu.
Alutko kochana, teraz zgodnie z regułą suszenia grzyby będziesz mogła suszyć w suszarni :–)) Cegła i kominy z niej zbudowane potrzebują jeszcze kilku dni aby odparować…, a póżniej suszyć, wędzić , ogrzać sie będzie można :–))) Buziaki dla Ciebie i Zbyszka, dziękuję Wam kochani za wspanałą niespodziankę :–)))
A myślałam, żem odporna na zazdrość, jak widać do czasu. Cudo, brak słów. I miejsce i pomysł i projekt i wykonanie – doskonałość. Tylko łoże tam wstawić, choćby wąskie i prysznic obok i nie wychodzić stamtąd tylko tworzyć, spożywać i się napawać życiem. Cieszę się, że ktoś realizuje moje marzenia w tak pięknych okolicznościach przyrody. Przytulam Was czule i światecznie
Cieszę się ogromnie, że podoba się Tobie nasza biesiadownia. Łoże powiadasz wstawić… no, no, ciekawie by było, naprzeciw kominka rzecz jasna najlepiej łoże usawić :–))) Serdczności!
SUPER!!! To jest to
Gratuluję dzieła 
… i tak zamiast piwniczki powstała Kuźnia :–)))
I piękniej będzie i funkcjonalniej i jeszcze bardziej uroczo! Czy to możliwe? Widać Tak! Jak to miło,że spełniają się marzenia.Wielkanocne uściski przesyłam Dominiko kochana!!!
Witaj Karolinko, funkcjonalniej na pewno będzie i może trochę bardziej uroczo.. też, chociaż oczwiście ta Kuźnia choć jeszcze jej w pełni nie ma, to za mała się zdaje i to chyba nie jest wrażenie, ale bolesna rzeczywistość… za mała! Świąteczne buziaki!
Czuję się zaproszona. Kuźni zazdraszczam, wygląda wspaniale.
Wesołych Świąt Dominiko
Joluś :–)) zapraszam rzecz jasna, będzie skromnie, ale … żurek, bigos, biała kiełbasa, pasztet, wędlina, sałatki, mazurek, makowiec i jajka :–))) w różnej postaci! Buziaki!
Kochani! Fantastyczna ta Wasza Kuźnia, drzwiczki piękne! i znając Cię Dominiko – po wykończeniu i dopieszczeniu będzie to miejsce bardzo urokliwe

Mam nadzieję, że moja planowana kuchnia polowa też niedługo powstanie …
Świąteczne uściski i do miłego zobaczenia
Pracujemy nad owym dopieszczaniem, właśnie w tej chwili pierwszy raz siedzimy w Kuźni przy drinku i ogniu… fajnie! Buziaki :–)))
Dominiko, podziwiam, w każdy kąt zaglądam i staram się wyobrazić sobie jak to będzie, gdy goście przyjadą, gdy zrobi się gwarno i radośnie i oczywiście smacznie. Myślę, że jeszcze chwilę musisz poczekać, jeszcze obiekt musi okrzepnąć i nabrać gotowości do działania. A ja patrzę i wyobrażam sobie, że w środku gorącego lata siedzę w zacienionej i chłodnej kuźni i zajadam wędzoną rybkę.
A co, pomarzyć zawsze można.
Ponieważ i z Ciebie jest sentymentalna duszyczka, więc podzielę się z Tobą słowami refrenu piosenki, które często sobie nucę :
„Jedyne co mam do złudzenia,
że mogę mieć własne pragnienia.
Jedyne co mam to złudzenia,
że mogę je mieć.”
Wesołych Świąt Dominiko kochana, dla Ciebie i Twoich bliskich.
Zyto, delikatnie osuszamy wszystkie kominy, wędzenie nastapi już po świętach, ale już sam zapach od przepalania przywołuje u mnie ślinotok ;–))) Cieszę się jak dziecko z tej kuźni :–)) Serdeczności kochana Zyto, wesołych Świąt!
Po prostu… szczena mi opadła!!!… No ale wiadomo, jak Wy się za coś bierzecie, to lipy ni ma i już!!! A jeszcze kilka tygodni i trochę „Inicjatywy” do Was przyjedzie, przetestujemy Kuźnie na pewno!
Słonecznych Świąt!
No coś Ty, aż tak, że szczęka opadła, nie bajeruj mnie :–)) o kubełku lodu pamiętam, na „inicjatywę” czekam niecierpliwie, nawet ekran dla Was zrobiliśmy :-)) Buziaki!
Gratuluje Dominiko, na pewno bedzie pieknie. Zycze Wam radosnych Swiat i realizacji marzen, pozdrawiam znad morza:-)
Dziękuję bardzo, dla Ciebie również serdeczne życzenia :–))