No tak, mam obsesję, nie da się ukryć. Takie cudne widoki uroczej siedziby a ja wgapiam się i liczę kominy. Bo chociaż siedlisko pod zimową białą pierzynką, w środku pachnąco i gorąco, radośnie i szczęśliwie. Są trzy chaty? I tak dużo brzózek wokół?
Pellegrino, to nie obsesja tylko praktyczna strona życia. Kominów jest sporo, w każdej chacie musi przecież trzaskać ogień. Chaty są trzy, mały domek, duży domek i nasz domek, tak więc dobrze policzyłaś. Ten budynek z „kukułką” czyli trójkątnym oknem to garaż – na dole, a u góry letnie pokoje, tu komina nie ma. Wokół małego domku i garażu jest sporo brzózek. Sosny natomiast rosną przy dużym i naszym domku.
Dominiczko, budowaliście od początku czy takie zastaliście? Pytam troszeczkę z ciekawości a troszkę dla inspiracji. I pozdrowienia dla Was. I serdeczności dla Mamy
Budowaliśmy wszystko sami, zatem już wiesz skąd ta moja miłość do projektów budowlanych 🙂
Piękna, taką zimę to nawet można polubić. Naszej buro- ponurej mam serdecznie dość.
Topnieje nam pierzynka, ale ziemi na polach jeszcze nie widać… poczekamy kilka dni.
W tym tygodniu tomograf, a w tygodniu następnym interpretacja wyników przez lekarza czyli umówiona wizyta z którą wiążę wiele nadziei… że choroba została powstrzymana. Niecierpliwimy się wszyscy. Serdeczności.
Twoje Siedlisko Dominiko jest piękne a w połączeniu z tą śniegową pierzynką robi niesamowite wrażenie. I choć powiedziałam sobie, że jak na razie, to zimy mam już serdecznie dość, to trudno jest mi się oprzeć urokowi tych zdjęć. Ściskam Cię najmocniej i pozdrawiam:)))
Chwilami ja też mam tej zimy dosyć, ale zdarza się coraz więcej takich pięknych, słonecznych choć mroźnych dni i … aż chce się żyć i kolejnej wiosny, mimo trosk, wyczekiwać. Uściski!
Jakie śliczne jest Twoje siedlisko, Dominiko !. Okiem prawie fachowca ( po mężu, hi, hi) oceniam staranność wykonania poszczególnych elementów domków i jestem pod coraz większym wrażeniem. To Twoje miejsce na ziemi najlepiej Cię uleczy, trudno o piękniejsze okoliczności przyrody. Dużo zdrowia, wiosna niedaleko !
Dominiczko,jednym słowem bajka ! a te dzwoneczki z pewnością mają magiczną moc przyciągania ? Tego Wam życzymy. Buziaczki ! Za Mamę trzymam mocno kciuki :))
Dominiko, nawet zima jestes otoczona zielenia. Choinki przyproszone sniegiem wygladaja przepieknie.
Widac, ze wiele pracy wlozyliscie w to aby Wasze Sumowko tak wygldalo.
Szyneczka przez Ciebie przyrzadona wyglada bardzo smakowicie, ja tez coraz czesciej pieke miesa, bo te sklepowe wyroby sa coraz gorszego gatunku.
Zastanawiam sie ktora pore roku lub
Świerki i sosny stwarzają cieplejszą atmosferę, mimo mrozu nie wieje tak chłodem. Lubię też zimozielone drzewka, a z pór roku wiosnę, kwiecień i maj są dla mnie najpiękniejsze. Serdeczności 🙂
No tak, mam obsesję, nie da się ukryć. Takie cudne widoki uroczej siedziby a ja wgapiam się i liczę kominy. Bo chociaż siedlisko pod zimową białą pierzynką, w środku pachnąco i gorąco, radośnie i szczęśliwie. Są trzy chaty? I tak dużo brzózek wokół?
Pellegrino, to nie obsesja tylko praktyczna strona życia. Kominów jest sporo, w każdej chacie musi przecież trzaskać ogień. Chaty są trzy, mały domek, duży domek i nasz domek, tak więc dobrze policzyłaś. Ten budynek z „kukułką” czyli trójkątnym oknem to garaż – na dole, a u góry letnie pokoje, tu komina nie ma. Wokół małego domku i garażu jest sporo brzózek. Sosny natomiast rosną przy dużym i naszym domku.
Dominiczko, budowaliście od początku czy takie zastaliście? Pytam troszeczkę z ciekawości a troszkę dla inspiracji. I pozdrowienia dla Was. I serdeczności dla Mamy
Budowaliśmy wszystko sami, zatem już wiesz skąd ta moja miłość do projektów budowlanych 🙂
Piękna, taką zimę to nawet można polubić. Naszej buro- ponurej mam serdecznie dość.
Kiedy śniegu jest sporo i świeci słońce to rzeczywiście jest bardzo ładnie. Dzisiaj niestety krajobraz już się zmienił, szaro, śnieg topnieje.
Ależ pięknie!! Pierzynka jak warstwa słodkiego cukru-pudru i Twoje Sumówku po prostu jest cudeńkiem. Serdeczności Dominiczko :))
To dzieło słońca, śniegu i figlarnej natury… takie słodkie kryształki tworzyć. Buziaki!
u mnie już mało śniegu. ziemię widać na polach….
uściski i….jak mama?
Topnieje nam pierzynka, ale ziemi na polach jeszcze nie widać… poczekamy kilka dni.
W tym tygodniu tomograf, a w tygodniu następnym interpretacja wyników przez lekarza czyli umówiona wizyta z którą wiążę wiele nadziei… że choroba została powstrzymana. Niecierpliwimy się wszyscy. Serdeczności.
to ja trzymam kciuki!;)
Dzięki :-))))
Twoje Siedlisko Dominiko jest piękne a w połączeniu z tą śniegową pierzynką robi niesamowite wrażenie. I choć powiedziałam sobie, że jak na razie, to zimy mam już serdecznie dość, to trudno jest mi się oprzeć urokowi tych zdjęć. Ściskam Cię najmocniej i pozdrawiam:)))
Chwilami ja też mam tej zimy dosyć, ale zdarza się coraz więcej takich pięknych, słonecznych choć mroźnych dni i … aż chce się żyć i kolejnej wiosny, mimo trosk, wyczekiwać. Uściski!
Jakie śliczne jest Twoje siedlisko, Dominiko !. Okiem prawie fachowca ( po mężu, hi, hi) oceniam staranność wykonania poszczególnych elementów domków i jestem pod coraz większym wrażeniem. To Twoje miejsce na ziemi najlepiej Cię uleczy, trudno o piękniejsze okoliczności przyrody. Dużo zdrowia, wiosna niedaleko !
Aniu, bardzo się staramy dbać o najmniejsze szczegóły,
a drewno jest regularnie konserwowane. Niedługo wiosna więc wiosenne porządki przed nami 🙂
Dominiczko,jednym słowem bajka ! a te dzwoneczki z pewnością mają magiczną moc przyciągania ? Tego Wam życzymy. Buziaczki ! Za Mamę trzymam mocno kciuki :))
Czarodziejko Alutko, skąd o tym wiesz? że dzwoneczki mają wielką moc? Dzięki, serdeczności 🙂
A jest u Ciebie jeszcze śnieg? Bo u mnie na szczęście już znika…
Śnieg powoli topnieje, jeszcze go pełno, choć wygląda teraz zupełnie inaczej niż na zdjęciach. Na polnych drogach pośniegowe błoto..
Dominiko, nawet zima jestes otoczona zielenia. Choinki przyproszone sniegiem wygladaja przepieknie.
Widac, ze wiele pracy wlozyliscie w to aby Wasze Sumowko tak wygldalo.
Szyneczka przez Ciebie przyrzadona wyglada bardzo smakowicie, ja tez coraz czesciej pieke miesa, bo te sklepowe wyroby sa coraz gorszego gatunku.
Zastanawiam sie ktora pore roku lub
Świerki i sosny stwarzają cieplejszą atmosferę, mimo mrozu nie wieje tak chłodem. Lubię też zimozielone drzewka, a z pór roku wiosnę, kwiecień i maj są dla mnie najpiękniejsze. Serdeczności 🙂