…śnieg i lód topnieją powoli, zamieniając piękną białą krainę w szarość na polach i błoto na drogach, wicher smaga nagie gałęzie drzew, wówczas w ten czas niepogody najlepiej jest pozostać w domowych pieleszach…
…
…
…pospać, powspominać, przeglądnąć prasę…
…
…
…a może by tak pomóc w sprzątaniu i wygonić wszystkie obce „koty” spod łóżka?..
…
…
…kafle są takie ciepłe, że nie sposób się oprzeć i podrzemać przez chwilę… na wciąż nieposprzątanej podłodze!..
…a może teraz kąpiel? po takim sprzątaniu się należy!..
…
…
…świeżo po kąpieli, zaprezentuję się Wam na czarnym tle… prężąc się!
…
…
…na czerwonym, zapadając w sen…
…
…
…na niebieskim, bo taki właśnie najbardziej do mnie pasuje…
…
…
… by w końcu kontrolę nad tym co lubię najbardziej przejąć ;-)…
…
Kto ma pilota, ten ma władzę :))) od razu widać kto tu rządzi…Miluś jest przerozkoszny, ale spodziewam się też sesji pozostałych ulubieńców. Pozdrawiam 🙂
Miluś jest przerozkoszny, to prawda 🙂 Ta sesja dla niego na wyłączność dlatego, że w grudniu Kicia rządziła przy choince… byłam mu to winna 😉
Racja, racja, najprzytulniej w ciepłym domku.Aż mu zazdroszczę tego beztroskiego snu.Buziaki – jolanda
Sen to rozkoszny… nawet na tej zakurzonej podłodze 😉 Buziaki!
świetny kociak..miałam kiedyś podobnego:))
Rudzielce są cudne:-)
Animals Planet oglądał? Zresztą, on tak na tv patrzył dzisiaj jak ja, też mi się drzemnęło:)))
Bo ta historyjka dotyczy każdego z nas, zwłaszcza to spanko pod łóżkiem :-))) Buziaczki
Hmm…przy takiej pogodzie tylko tak kapiel i ciepłe poduchy, a jak sie czasem przyśnie przy telewizorze to też nie tragedia, przecież tam nic ciekawego nie ma….:)
Kocie przygody są zdecydowanie ciekawsze niż program telewizyjny, wicher jednak i roztopy kazały Milusiowi po pilota sięgnąć. Pozdrawiam :-))
Chętnie przytuliłabym się do Milusi i przedrzemała resztę zimy :DDD.
Aniu, drzemka byłaby to krótka, wiosna już za progiem :-))) ale za to jaka przyjemna :-)))
Miło popatrzeć na takie zdjęcia, zwłaszcza gdy za oknem paskudztwo niesamowite. :)))
O tak, błoto i resztki śniegu i lodu, ale ja już dostrzegam wiosenne promyki :-)))
Domowe pielesze to jest to , co każdy z nas lubi szczególnie w taką paskudną pogodę :))Miluś z taką elegancją i gracją prezentuje się na wszystkich fotkach,że tylko pstrykać…:)) Przytulam Was mocno do serducha .
Alutko, my też wszyscy Ciebie przytulamy, leżymy sobie pod kocykiem, pijemy herbatkę i zbieramy siły do kolejnej rundy 😉 Buziaczki:-)))
Takiemu to we wszystkim dobrze i do „twarzy”, szczęściarz wielki i uroczy
Przystojniak prawda? Rude kocurki są piękne :-)))
Ta to ma dobrze:) kocyki, ciepłe kafle, poduszki, nic tylko zazdrościć takiego kociego życia:) Pozdrawiam ciepło, Dominika:)
Kocie życie mojej kociarni jest przyjemne i ciekawe, moje czasami również :-)))
Model bardzo fotogeniczny i uroczy 🙂 Lubi się kąpać ?
Model lubi wszystko dokładnie sprawdzić i obwąchać, wskakuje więc do wanny, ale bez wody i piany, do umywalki, pod prysznic… jak odkręcę wodę, to ucieka 🙂 Dziękuję za miłe odwiedziny 🙂
Nie ma to jak kotem być u Dominiki. Zapewniony wikt i opierunek, dodatkowe wygody i jeszcze sesja fotograficzna w kolorze. Dla mnie to uczta dla oka.
Hi hi, Ewuniu to nie tylko kotów dotyczy, ale wszystkich domowników, „wchodzą mi na głowę”, ale na szczęście ja o tym wiem i co jakiś czas sprowadzam towarzystwo na ziemię 😉
Klapnięte uszko i błoga minka na niebieskim kocyku – bezkonkurencyjne!To jest kot w swoim naturalnym środowisku 😉 Przesyłam wirtualne drapki dla całego zwierzyńca! Pozdrawiam nieco hehehe zawiana bo nad morzem wiatr!
Szanajo, bo moje koty takie środowisko naturalne również lubią, nie tylko spacery po śniegu i zamarzniętym jeziorze. To w końcu też są normalne koty 😉 Hi hi i ja dziś zawiana jestem, zwierzaki również i znowu domowe pielesze okupują, bo wiatru nikt z nas nie lubi… :-))) Buziaki!
Milusiowi we wszystkich kolorach jest do twarzy, ale chyba najbardziej w czerwonym: śpiący na krześle, wtulony w czerwoną poduszkę wygląda rozkosznie:))) Przesyłam moc „głasków” dla Milusia i i pozostałej gromadki a dla ich przecudnej Pani wielkiego buziaka:)))
Kiedy Miluś był jeszcze mały to myślałam, że jego uroda jest z gatunku tzw. nienachalnych, ale teraz bardzo wyprzystojniał, przynajmniej w moich oczach. Dziękuję Genevieve za wszystko 🙂 buziaczki ślę :-)))
Każdy z nas musi znaleźć swoje, najbardziej nam pasujące, miejsce. Takie w którym nam dobrze i całkiem do twarzy :))) I dobrze mieć czasami kontrolę nad wizją, nie tylko swojej przynależności do świata :))
Poszukiwać, poszukiwać, choć czasem droga kamienista, by w końcu odnaleźć swoje miejsce… Pozdrawiam najserdeczniej Małgosiu :-)))
Miluś jest cudowny,jako kot czujący się bezpiecznie w domu,może spać jak kamień w każdym miejscu i w każdej pozycji.A że za oknem głównie biel,więc kolorami ociepla swój sen.Wspaniała sesja.Buziaczki dla całej bandy czworga!
Śpi snem kamiennym i przybiera różne pozy, Kicia również, choć ona często pozostaje w fazie czuwania, wiadomo kobieta 😉 Pozdrawiamy serdecznie :-)))
Nie pamiętam Dominiko, czy Ci pisałam, że ja musiałam chować pilota, bo mój Kiciulek jak się na niego kiedyś położył do włączył telewizor, a po chwili pogłośnił go na cały regulator. Całe mieszkania aż drżało od tych decybeli. Dobrze, że byłam w domu, bo nie wyobrażam sobie jak by sąsiedzi to wytrzymali. Miluś przemiły, jak wszystkie śpiące kotki. A kąpiesz go czasem, bo jak widzę też lubi w wannie przebywać, też jak prawie wszystkie kotki. :)))Miłego popołudnia Dominiko. :)))
Moje koty Rozyno nie obsługują jeszcze pilota, ale mówisz że mogę się tego spodziewać… natomiast włączają lub wyłączają lampy i piszą na komputerze ;–))) Lubią wskakiwać do wanny czy umywalki, ale ja tego nie lubię, bo zostawiają ślady łapek.. ale oczywiście im pozwalam…Nie kąpałam ich, naprawdę można to robić? Pozdrawiam serdecznie :-)))