stoję w lesie na niewielkim wzniesieniu… patrzę idzie jeden, za nim drugi, trzeci… młode wesoło chrumkają i machają krótkimi ogonami… siódmy, dziesiąty… rozbrykana gromada… duże wyglądają już nie tak wesoło, wydawane przez nie odgłosy brzmią groźnie… dwunasty, piętnasty… zaczyna robić się groźnie… zatrzymują się i żerują…ciągle nadchodzą…jeden za drugim…zobaczyły mnie, duże patrzą srogo, a młode zdziwione…cóż to za dziwne zjawisko… cichutko cała nasz trójka obserwatorów wycofuje się… piękne, ale również trochę niepokojące było to spotkanie…
Spotkanie z dzikami może być niebezpieczne….tym większe brawa Dominiko dla Ciebie za te niesamowite zdjęcia….Pozdrawiam serdecznie:)))
te młode dziki były bardzo zadowolone z życia, starsze trochę mniej.. ich ilość była niepokojąca…a zdęcia takie sobie, trochę nieostre… pozdrawiam:-))))
ale Ci zazdroszczę, ale nie ma się czego bać… dzik nie atakuje…słyszałaś kiedyś, żeby dzik zaatakował kogoś innego niż myśliwy??? ale myśliwego sama bym zaatakowała… a lochy z małymi uciekają gdzie pieprz rośnie, gdy słyszą …no chyba , ze locha wodzi lufę wycelowaną w czoło
wiem kurko, ale co innego teoria, a co innego jak taka banda jest nieopodal… i w pewnym momencie idzie na Ciebie, a nie w drugą stronę… ale widok to fajny…:-)))
i od razu nasuwa mi się mądrość Brzechwy: „kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo prędko zmyka”:)
tym razem jeszcze się udało…;-)
Wow! Cudne. Zazdroszczę Ci odrobinę, bliskości lasu. Buziaki przesyłam i miłego dnia Dominiko :))
dziękuję Miledo i pozdrawiam gorąco :-)))
Trochę już je poznałaś Dominiko, dlatego nie dziwię się, że się ich aż tak bardzo nie boisz. Wspominałaś, że zwierzęta u Ciebie są dokarmiane, to faktycznie chyba nie są agresywne z powodu głodu. Ale jest takie powiedzenie, że zwierzęciu na 100 % nie można zaufać, a ja zaraz dopowiadam, a człowiekowi można ? Pozdrawiam Dominiko. :)))
no tak, właściwie to prędzej zwierzęciu niż człowiekowi;-))) zakładam, że agresja rodzi agresję.. a spokój rodzi spokój…na razie się sprawdza, ściskam serdecznie Rozyno
Co za spotkanie ! Trochę niebezpieczne ale fascynujące ! Zazdroszczę Ci trochę, bo dzików i u nas pełno, a ja nigdy ich nie widziałam !
oj tak niesamowite spotkanie, Tobie na pewno też się uda je kiedyś spotkać :-))))