dziś to ja róże rozdaję…

Od niespełna dwóch miesięcy istnieję w blogowym świecie, nie znam jeszcze zwyczajów tu panujących, rozglądam się uważnie, poszukując bratniej, a może raczej siostrzanej duszy… Zupełnie zaskoczona zostałam przez Genevieve, od której dostałam wyróżnienie w postaci blogowej nagrody, za które serdecznie dziękuję:-))), to bardzo miłe…

Zatem, teraz ja róże rozdaję…

 

 

 

Vinniczku, to do Twojej tajemniczej szafy, pełnej wyszukanych pamiątek, cudownych fotografii, klasycznych pereł, magicznych zagadek trafiłam na początku mojego blogowania i…. zachwyciłam się…

 

Miledo, za niezwykłe ciepło i serdeczność, którym emanują Twoje ciekawe, zaskakujące opowieści, rewelacyjne, często egzotyczne zdjęcia, wspierające komentarze…

 

Rozyno, za pełne uroku, liryczne, twórcze, poetyckie impresje, w których się zaczytuję, trafne ujęcie relacji międzyludzkich, których jesteś baczną obserwatorką…

 

Aniu, za sielskość i spokój, którym promienieje Twoje siedlisko i Twoja postać, za umiłowanie natury i literatury, za bajkowy, zaczarowany świat…

 

Kurko, za genialne fotografie, fantazję, optymizm, którym mnie zaraziłaś, bliską memu sercu miłość i troskę w stosunku do zwierząt, za poczucie humoru..

 

Fenevald, Tobie za wrażliwość na potrzeby innych, stawianie głębokich, wymownych pytań, za przemyślane, interesujące i wzruszające refleksje…

 

Róże wręczam także wszystkim osobom, które zagościły w moim świecie, słówko napisały… Zuzie, Jolandzie, Kasi, Grażynie, Miłce, fotografowii… wszystkim, którzy zatrzymali się u mnie na chwilę…

 

Genevieve, Tobie jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyróżnienie oraz niezapomniane, pełne ekspresji podróże, muzyczne, artystyczne, poetyckie… , w które mnie zabierasz, za fascynujący piąty wymiar…