dziękuję:))) wieczór był udany, właściwie taki jak zwykle, tyle że z odrobiną czewonego, wytrawnego wina i więcej świec pokój rozjaśniało…:))) pozdrawiam serdecznie
Tak to jest ten czas kiedy na wsi są prawdziwe wieczory tzn. czarne jak noc, ciche, bez pośpiechu, z czasem na świece, wino i książkę. Wiosną i latem ten czas jest z reguły pracowity a zmrok zapada prawie równocześnie z sennością. Nie piszę bloga bo lubię zaglądać do innych a jest mnóstwo fajnych piszących i tam czasami dodaję coś od siebie. Czytam blogi książkowe, kulinarne, o roślinach i o życiu w ogóle a wiejskim w szczególności.Poza tym lubię parę czasochłonnych zajęć jak czytanie książek i uprawianie ogrodu a to zajmuje sporo czasu.Miłych wieczorów.
pięknie i trafnie to ujęłaś, wieczory czarne są jak noc, szczególnie teraz, gdy śnieg stopniał, a księżyc i gwiazdy pochowały się za chmury…, ale niebawem już moje życie wieczorne przeniosę na taras… nie mogę się tego doczekać:)) pozdrawiam Cię Zuza serdecznie
Wpatruję się w te zdjęcia żeby wypatrzyć kogoś, może Ciebie Dominiko, albo właściciela tego drugiego serca … a tu nic, tylko światełka mrugają przyjaźnie, a dwóch serc nie widać. :))) Nawet kotki się pochowały …Pozdrawiam Cię Dominiko. :)))
Bardzo nastrojowe są te świece…Mam nadzieję, że wieczór był udany:))) Pozdrawiam Cię Dominiko:-)
dziękuję:))) wieczór był udany, właściwie taki jak zwykle, tyle że z odrobiną czewonego, wytrawnego wina i więcej świec pokój rozjaśniało…:))) pozdrawiam serdecznie
Tak to jest ten czas kiedy na wsi są prawdziwe wieczory tzn. czarne jak noc, ciche, bez pośpiechu, z czasem na świece, wino i książkę. Wiosną i latem ten czas jest z reguły pracowity a zmrok zapada prawie równocześnie z sennością. Nie piszę bloga bo lubię zaglądać do innych a jest mnóstwo fajnych piszących i tam czasami dodaję coś od siebie. Czytam blogi książkowe, kulinarne, o roślinach i o życiu w ogóle a wiejskim w szczególności.Poza tym lubię parę czasochłonnych zajęć jak czytanie książek i uprawianie ogrodu a to zajmuje sporo czasu.Miłych wieczorów.
pięknie i trafnie to ujęłaś, wieczory czarne są jak noc, szczególnie teraz, gdy śnieg stopniał, a księżyc i gwiazdy pochowały się za chmury…, ale niebawem już moje życie wieczorne przeniosę na taras… nie mogę się tego doczekać:)) pozdrawiam Cię Zuza serdecznie
Może to i komercyjne święto ale jakie przyjemne ! Życzę Wam wielu takich wieczorów !
dziękuję Aniu:))), a samo słowo „komercja” br, br….
Wpatruję się w te zdjęcia żeby wypatrzyć kogoś, może Ciebie Dominiko, albo właściciela tego drugiego serca … a tu nic, tylko światełka mrugają przyjaźnie, a dwóch serc nie widać. :))) Nawet kotki się pochowały …Pozdrawiam Cię Dominiko. :)))
:-)))) Witaj Rozyno, nasze postacie majaczą na fotkach w ramkach, ale faktycznie trudno je dostrzec, pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam takie klimaty jak na zdjęciu. Cisza, nastrój, ciepło.Pozdrawiam serdecznie Dominiko :))
ja również… świece, wino, muzyka, romantyczny nastrój:-)))
piękne słowo pisane:), bardzo podobał mi się opis lutego, pieczenie chleba , podejście do życia ,będę zaglądać:))
Dziękuję pięknie za odwiedziny:-) i miłe słowa, dobrej nocy życzę