Dziś na obiad przychodzi 6-osobowa ekipa z Dużego Domku:). Przygotowuję zupę grzybową z prawdziwków i podgrzybków, które zebrałam i ususzyłam jesienią. Bazę zupy stanowi bulion mięsno-warzywny, kwintesencję grzyby, a dodatkiem jest śmietana i zielona pietruszka. Już pięknie pachnie lasem i grzybami w całym domu:)
Na danie drugie zaserwuję zawijasy z piersi kurczaka, przyprawione bazlią, octem balsamicznym, świeżym imbirem i odrobiną czosnku, nadziewane suszonymi pomidorami i serem feta. Podam je z pieczonymi ziemiaczkami oraz sałatką z lodowej sałaty, żółtej i czerwonej papryki, pomidorków koktailowych, oliwek czarnych i zielonych, w towrzystwie dyni i cukini, delikatnie skąpanych w sosie vinegre…posypanych ziołami prowansalskimi…
Deser stanowić będzie ciasto pleśniakiem zwane, w wersji z rabarbarem i wisienką oraz kawa.
Kolacji już jeść nie będę…chyba;)
Też bym nie jadła kolacji po takim pysznym obiadku :)Aż u mnie zapachniało leśnymi grzybkami.Pozdrawiam ciepło Dominiko :))
Witaj Miledo, obiadek na szczęście się udał:), wszystkim smakowało, przynajmniej tak twierdzili…, biegnę pomyszkować w Twoim archiwum..
czy ja też mogę załapać się na te pyszności?
oczywiście, zapraszmam serdecznie, wszyscy Goście są mile widziani:), proszę o maila, to ustalimy szczegóły posiłku;) pozdrawiam