wiosenne przesilenie


Wszystkie miejsca do leżenia są fajne, szczególnie te z którego przed chwilą właśnie ktoś wstał…
  
Ileż jednak można leżeć i demonstrować przed Zorką swoją niezależność… może by tak wdrapać się na drzewo?
  
Zorka pilnując by koty z drzewa nie spadły, wygrzewa się w pierwszych promieniach wiosennego słońca… i zasypia na siedząco…
  
Kicia obserwuje świat siedząc na kamieniu, który miło grzeje jej spragnione ciepła futerko…
  
Psinka zmęczona wiosennym przesileniem znalazła wolne miejsce do odpoczynku…
  
Kicia po harcach i  pozowaniu do zdjęć zasnęła w sekundę po wpałaszowaniu posiłku…
  
Miluś też odpoczywa ale wciąż kombinuje… co by tu jeszcze  zbroić? 
  
No i wykombinował…
  
Dobrze, że gęsi są tak wysoko…
  

pikantne babeczki

…przesiewam 20 dag mąki przez sito, dodaję łyżeczkę proszku do pieczenia i szczyptę soli…
…do drugiej miski wbijam dwa jajka, ok. 200ml naturalnego jogurtu, 1/4 szklanki oleju, ucieram mikserem pracującym na średnich obrotach, dodaję stopniowo suche składniki, zmniejszam obroty miksera…
…gdy składniki połączą się dodaję pokrojony w kostkę ser feta ok.20 dag , drobno posiekaną cebulkę, pokrojoną w kostkę szyneczkę, bazylię, zioła prowansalskie, paprykę słodką i ostrą, pieprz cayenne… mieszam wszystko…
…nagrzewam piekarnik do 180 st., foremki napełniam ciastem i układam na blasze do pieczenia, wkładam do piekarnika, piekę ok. 30min…
  
…gorąca przekąska jest gotowa…
…zdecydowanie wolę słone, pikantne smaki niż wszelkie słodkości…
  

dzięcioł i jego kuźnia

Od kilku dni, o różnych porach dnia lecz najczęściej o poranku, przez okno w kuchni obserwuję dzięcioła dużego jak przyczepiony do pnia drzewa z wielkim zaangażowaniem uderza dziobem, jak mi się z daleka wydaje, w korę i poszukuje smacznych kąsków, które tam się kryją, … tak sobie myślę…
I od kilku dni powtarza się ten sam scenariusz, powoli i cichutko otwieram drzwi od domu i bezszelestnie wychodzę na zewnątrz. Dzięcioł jednak jest bardzo czujny i ostrożny, zaraz odlatuje.
Wobec tego czekam na jego powrót w kuchni z aparatem przy szybie, po chwili przylatuje dokładnie w to samo miejsce.
  
  
  
Próbuję podejść go ponownie… ale ucieka. Oglądam dokładnie miejsce, w którym z takim zapałem pracuje. Okazuje się, że dzięcioł wcale pod korą nie szukał larw lecz rozłupywał szyszki. W naturalnej szczelinie sosny tkwi szyszka z wyraźnymi śladami rozłupywania. Nasiona szyszek to bardzo energetyczny pokarm, ale aby się do nich dostać, dzięcioł musi najpierw szyszkę zerwać, umieścić w miejscu nadającym się do rozłupania czyli tzw. kuźni i w końcu rozłupać by dobrać się do nasion.
  
  
Ptaki na kuźnie wybierają drzewa o grubej, spękanej korze, gdy dzięcioł przylatuje do kuźni, zazwyczaj  tkwi w niej jeszcze poprzednia szyszka. Musi więc ją usunąć, a następnie zaklinować nową szyszkę w swoim ulubionym miejscu i przystąpić do rozkuwania jej łusek mocnymi uderzeniami dzioba. Pod drzewem znaleźć można stery rozkutych szyszek, obchodzę całe siedlisko i odkrywam kilka takich kuźni 🙂 
  

Natura 2000

Jezioro Duże Leśne, jak większość terenów na Pojezierzu Brodnickim stanowi obszar znaczący dla Wspólnoty Europejskiej, funkcjonujący w ramach Natura 2000 o nazwie Ostoja Brodnicka.
Europejska Sieć Ekologiczna Natura 2000 jest systemem ochrony zagrożonych składników różnorodności biologicznej kontynentu europejskiego, wdrażanym od 1992 r. w sposób spójny pod względem metodycznym i organizacyjnym na terytorium wszystkich państw członkowskich UE. Celem utworzenia sieci Natura 2000 jest zachowanie zagrożonych wyginięciem siedlisk przyrodniczych oraz gatunków roślin i zwierząt w skali Europy. 
Na terenie Pojezierza Brodnickiego, gdzie znajdują się czyste jeziora i bujne wielogatunkowe lasy istnieje problem antropomorficznego obniżania się wody, również z tego powodu większość jezior i lasów objęta jest ochroną w postaci rezerwatów, Parku Krajobrazowego czy właśnie Natury 2000. 
Obserwuję jak z roku na rok w tym właśnie jeziorku Duże Leśne wody jest coraz mniej…
  
  
  
  
  
  

na krańcu świata…

Poczułam dzisiaj wiosnę, jak pachnie ziemią, jak rozbrzmiewa pojedynczym świergotem ptaków, jak nadchodzi cieplejszymi promieniami słońca… i choć niebo zaraz po chwili mego wiosny odczuwania ciemnogranatową kotarą się osnuło, to miłe wrażenie jasne, świetliste, wiosenne pozostało… 
…z pięknej, białej, wiosennej chmury sypnęły wprost na mnie śnieżne płatki, by po chwili zniknąć z moich półprzymkniętych powiek i z powierzchni ziemi… 
  
  
… 
 
  
…sarny również wiosnę choć przez chwilę poczuły, o czym świadczy fakt, że samodzielnie, opuściwszy swój rudel wybrały się w poszukiwaniu smakołyków, które na polanach odnaleźć można…
  
  
… 
 
…na krańcu świata koniec zimy?

Milusia gra w kolory

…śnieg i lód topnieją powoli, zamieniając piękną białą krainę w szarość na polach i błoto na drogach, wicher smaga nagie gałęzie drzew, wówczas w ten czas niepogody najlepiej jest pozostać w domowych pieleszach…
  
…pospać, powspominać, przeglądnąć prasę…
  
…a może by tak pomóc w sprzątaniu i wygonić wszystkie obce „koty” spod łóżka?..
  
…kafle są takie ciepłe, że nie sposób się oprzeć i podrzemać przez chwilę… na wciąż nieposprzątanej podłodze!..
…a może teraz kąpiel? po takim sprzątaniu się należy!..
  
…świeżo po kąpieli, zaprezentuję się Wam na czarnym tle… prężąc się!
 
 
…na czerwonym, zapadając w sen…
 
 
…na niebieskim, bo taki właśnie najbardziej do mnie pasuje…
  
… by w końcu kontrolę nad tym co lubię najbardziej przejąć ;-)…

  

banda trojga

…jeziora wciąż lodem skute…
  
  
…lasy wciąż toną w śnieżnym puchu…
  
  
…a na drogach… wciąż rządzi banda trojga…
  
  
  
  
  

chodzi lisek koło sarny


Od późnej jesieni do wiosny sarny żyją w stadach – rudlach,  złożonych z kilku lub kilkudziesięciu osobników prowadzonych przez doświadczoną sarnę. Zimą często spotkać je można na polach, gdzie odpoczywają sobie, szukają pożywienia… i okrążane są, w celach poznawczo – towarzyskich nie tylko przez lisa ale i obiektyw 😉