Przepiękna okolica, a wilki jak najbardziej wskazane :] choć mam jedno ale – czy często widzisz przebiegające stworzenia tuż przed maską twojego samochodu?… Pytam, bo mam znajomą, która jechała przez podobne krajobrazy i jej dzik wpadł pod koła! O_OAle tak czy siak – droga zbawiennie wpływająca na stan umysłu – żadne korki, żadne trąbiące pudła, spaliny i tłok…Ach…:]
tak, bardzo często przebiegają, a nawet wręcz wbiegają pod auto sarny, zające, dziki, lisy, szczególnie trzeba uważać, jak jest już ciemno, nie widać, że one pędzą dopóki światło samochodu ich nie oświetli…uważnie więc prowadzę… zapewniam 🙂
Piękne są te Twoje okolice Dominiko, teraz chłodne z dominującym błękitem, ale jak tylko przyjdzie lato, barwy zmienią się na ciepłe z wszechogarniającą zielenią i więcej będzie zakątków do podziwiania. Chociażby ta droga prowadząca przez las, będzie nie do poznania. Może znowu jakieś zwierzątka uda Ci się sfotografować. :)))Pozdrawiam Cię miło. :)))
dokładnie, o każdej porze roku ta droga wygląda inaczej, latem jest cudownie zielona, ale przyznać muszę, że od kiedy mieszkam poza miastem, to lubię każdą porę roku, zimę i jesień także… zrobiłam dziś zdjęcia sarenek, ale niestety z dość dużej odległości, może uda mi się podejść do nich bliżej.. pozdrawiam Rozyno 🙂
Masz rację Dominiko, teraz droga jest bardzo dobra, a w lecie wydaje mi się czasem, że jest zbyt dobra – jest większy ruch 🙂 Ja uwielbiam to nasze odludzie …
Witam Sąsiadkę :-))) odludzie odludne zimową porą jeszcze bardziej, czeka na wiosnę i miłych sąsiadów :-)))
dokładnie, szczególnie wiosna i lato rekompensują, jesienno-zimowe trudne chwile, ale niedogodności wszelkie rozpoznane zostały i sposóby na nie wynalezione 🙂 pozdrawiem Ciebie genevieve serdecznie
Ja też wolę zdecydowanie taki krajobraz od miejskiego. Pięknie jest o każdej porze roku może najmniej ciekawie w czasie suchego lata. Jadąc taką drogą człowiek od razu uspokaja i porządkuje myśli. Ja mam podobnie a oprócz drogi koło lasu jeszcze ścianę lasu prostopadle do drogi dojazdowej i na tle tej ściany moje siedlisko. Bywają oczywiście trudniejsze chwile zimą kiedy zasypie i zawieje ale na szczęście gmina nie zapomina o odśnieżaniu.
w cudownym miejscu więc mieszkasz, otulona lasem, a są jakieś inne domy w pobliżu? z tego co pisałaś wcześniej, to Twoje siedlisko jest na Mazowszu? pozdrawiam z mojej samotni 🙂
O Matko Boska! gdzie Ty mieszkasz? 🙂
na odludziu….gdzie wilki do księżyca wyją ;-))) pozdrawiam Ciebie fotograie wciąż mroźnie i zimowo :-)))
Przepiękna okolica, a wilki jak najbardziej wskazane :] choć mam jedno ale – czy często widzisz przebiegające stworzenia tuż przed maską twojego samochodu?… Pytam, bo mam znajomą, która jechała przez podobne krajobrazy i jej dzik wpadł pod koła! O_OAle tak czy siak – droga zbawiennie wpływająca na stan umysłu – żadne korki, żadne trąbiące pudła, spaliny i tłok…Ach…:]
tak, bardzo często przebiegają, a nawet wręcz wbiegają pod auto sarny, zające, dziki, lisy, szczególnie trzeba uważać, jak jest już ciemno, nie widać, że one pędzą dopóki światło samochodu ich nie oświetli…uważnie więc prowadzę… zapewniam 🙂
Piękne są te Twoje okolice Dominiko, teraz chłodne z dominującym błękitem, ale jak tylko przyjdzie lato, barwy zmienią się na ciepłe z wszechogarniającą zielenią i więcej będzie zakątków do podziwiania. Chociażby ta droga prowadząca przez las, będzie nie do poznania. Może znowu jakieś zwierzątka uda Ci się sfotografować. :)))Pozdrawiam Cię miło. :)))
dokładnie, o każdej porze roku ta droga wygląda inaczej, latem jest cudownie zielona, ale przyznać muszę, że od kiedy mieszkam poza miastem, to lubię każdą porę roku, zimę i jesień także… zrobiłam dziś zdjęcia sarenek, ale niestety z dość dużej odległości, może uda mi się podejść do nich bliżej.. pozdrawiam Rozyno 🙂
O nie!!! To ja wolę chyba jednak moje drogi 🙂
dlaczego? przecież teraz ta droga jest ok, i w ogóle istnieje! kiedy jest zamieć, to znika pod śniegiem.. wtedy dopiero jest jazda 🙂
Masz rację Dominiko, teraz droga jest bardzo dobra, a w lecie wydaje mi się czasem, że jest zbyt dobra – jest większy ruch 🙂 Ja uwielbiam to nasze odludzie …
Witam Sąsiadkę :-))) odludzie odludne zimową porą jeszcze bardziej, czeka na wiosnę i miłych sąsiadów :-)))
droga piękna…uwielbiam sosnowe lasy…
piękna, odśnieżona;-), lasem pachnąca…
Bardzo malownicza…Choć zimą może być trochę problemów…to myślę, że piękne widoki wynagradzają te przejściowe niedogodności:))) Pozdrawiam Dominiko:-)
dokładnie, szczególnie wiosna i lato rekompensują, jesienno-zimowe trudne chwile, ale niedogodności wszelkie rozpoznane zostały i sposóby na nie wynalezione 🙂 pozdrawiem Ciebie genevieve serdecznie
Ja też wolę zdecydowanie taki krajobraz od miejskiego. Pięknie jest o każdej porze roku może najmniej ciekawie w czasie suchego lata. Jadąc taką drogą człowiek od razu uspokaja i porządkuje myśli. Ja mam podobnie a oprócz drogi koło lasu jeszcze ścianę lasu prostopadle do drogi dojazdowej i na tle tej ściany moje siedlisko. Bywają oczywiście trudniejsze chwile zimą kiedy zasypie i zawieje ale na szczęście gmina nie zapomina o odśnieżaniu.
w cudownym miejscu więc mieszkasz, otulona lasem, a są jakieś inne domy w pobliżu? z tego co pisałaś wcześniej, to Twoje siedlisko jest na Mazowszu? pozdrawiam z mojej samotni 🙂
Piękna droga ! I nigdzie ani śladu korka :))))
zgadza się, ani korka, zapachu spalin :-))))