Jakiś Szczęśliwy Anioł dorwał się do farb i pędzli:-) Jestem tym blogiem zauroczona; od kilku dni inaczej patrzę na świat;dziękuję i proszę o więcej:-))))pozdrawiam gorąco Manuella
Kochana! Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku,choć ja lubię wszystkie cztery…Bardzo ucieszył mnie widok mojej pupilki Zorki i życzę jej jak najszybszego dojścia do sprawności i jeszcze wielu fotek z jej udziałem oraz kociaków:)) Uśmiecham się do Was promiennie oraz wszyskich z osobna przytulam cieplutko-:))
Widzę, że jednak przyszła już i do Ciebie:) A pisałaś, że nie…. Ciszmy się nią, uśmiechajmy się i do niej:) Przecudne widoczki, Dominiko. Zapatrzyłam się… U mnie dosłownie jak latem…. Uściski przesyłam Tobie i dla Zorki:)*
Clisho, no bo przyszła dosłownie dwa, trzy dni temu i od razu zrobiło się zielono i kolorowo. Wszystko rozkwitło w ciągu kilku godzin. Przyspieszone wiosenne szaleństwo 🙂 Dzięki! Całuski 🙂
Uwielbiam taką wiosnę, jaka jest tego roku. Nie ma upałów (od pewnego czasu nieco mi przeszkadzają, kiedyś je uwielbiałam), ale jest ciepełko i słoneczko, no i… kwitnie nam pięknie kolorami i zapachami wokół! A teraz jeszcze bzy… ech… najlepiej byłoby bujać się na hamaku i słuchać ptaszków, łazić po łąkach i lasach, ale… ale … życie … cóż… Wysłałam majlika… Rety! Niech się to wpisze! nooooo…..!!!!!!!!!!!!!!
Wiosna jest zachwycająca! ale u mnie upały były na maxa, 45 st. w słońcu, 34 st. w cieniu czyli lato w pełni. Od 2 dni jest o wiele lepiej, 2o st., komfortowo. Onet mnie dręczy! Buziaki!
Do Ciebie to i wiosna najpiękniej się uśmiecha. Ale w takim zakątku to w końcu oczywiste. Zorka poważna jeszcze, ale rozumiem rekonwalescentkę
Wiosna wspaniale się do nas uśmiecha, a zwłaszcza na Twoich zdjęciach Dominiko:))) Dziś był przepiękny dzień, słuchaliśmy na ogródku śpiewu słowika i podziwialiśmy kwitnące drzewa, przygotowując przyjęcie urodzinowe syna. Miło mi zobaczyć Zorkę w dobrej kondycji i korzystającej z wiosennego słońca…Tulipany to główny akcent kwietniowo-majowego ogródka…uwielbiam je:-) Dziękuję za te przepiękne obrazki, ściskam najmocniej:)))
Witaj Genevieve – wiosna w pełni 🙂 ten tydzień był niezwykle słoneczny, jak upalne lato, wszystkie rośliny rozkwitały z godziny na godzinę. Deszczu ani kropelki, w lesie susza okrutna, właśnie teraz grzmi w oddali może nadciągnie do nas burza. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Witaj wiosennie! Co ten bratek?Pożyczył sobie jeden biały płatek? I tak najpiekniejsza z wszystkich wiosennych kwiatów jest Zorka.Oj musiałas się Dominiko bardzo o nią martwić.Jesli dwa miesiace na spacery nie chodziła,to musiało być z nią ciężko.Dobrze,że wyzdrowiała.Pozdrawiam cieplutko!!
Ten dodatkowy płatek to cytrynek lecz w słońcu wydaje się biały, ładnie powiedziałaś, pożyczony płatek. Karolinko, byłam bardzo zmartwiona sytuacją, w której nagle znalazła się Zorka, a ja wraz z nią. Teraz jest już lepiej i codziennie robimy parę roków dalej 🙂 Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
Piękne zdjęcia zrobiłaś Dominiko, ale i fotografowane obiekty bardzo wdzięczne. Tylko Zorka wydaje mi się smutna. To przez te zmarszczone brewki nad oczami … A może mnie się tak tylko wydaje.U mnie na osiedlu dopiero drzewa listki zielone puściły i trawa trochę się zazieleniła. Za to ptaszęta wczesnym rankiem koncert dają, że aż przyjemnie posłuchać. :)))Dobrych dni Dominiko i miłego odpoczynku. :)))
Rozyno kochana, Zorka brewki zmarszczyła faktycznie… no bo jeszcze nie jest w pełni sił, a to niedomaganie rysuje się na jej mordce jeszcze… ale wspieramy się nawzajem jak możemy i chyba kres tych nieszczęść już widać. Ściskam mocno 🙂
I ja się uśmiecham do wiosny i Twoich zdjęć. Dominiko, jeśli to pytanie nie jest zbyt prywatne, to zdradź, co się Wam stało – to taki raj na ziemi przeciez ?
Witaj Aniu, te nieprzyjemności ciągnące się od listopada to „głupawka” wielkich korporacji przy akceptacji władz… Łupki mogą być przecież wszędzie, nieważne czy Rezerwat czy Park czy Natura… wszystko można zniszczyć aby osiągnąć zysk. Na szczęście pogoniliśmy ich z tego terenu i jest tak jak dawniej…. Mam nadzieję, że Ciebie gorączka gazowa nie dotknie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Jaki cudowny nastał czas, sprzyjająca pogoda spowodowała, ze nagle wszystko rozwinęło się i zakwitło. I tylko , jak zawsze, człowiek może zakłócać tę harmonię, urodę i spokój. Wycinanie, kopanie, rycie, betonowanie, opryski, aby więcej, szybciej, taniej – „człowiek to nie jest piękne zwierzę” – stwierdziła kiedyś Barbara Skarga i jakże często cisną mi się te słowa na usta. Czytałam kiedyś artykuł na temat wykorzystania surowców wtórnych do wytwarzania energii w Skandynawii. Można po prostu przetwarzać wszystko to co szalony człowiek wyrzuca a nie ogałacać ziemię niszcząc przy okazji wszystko pod i nad.Nie mam pojęcia dlaczego nasza energetyka nie idzie w tym kierunku a rosną sterty śmieci i nieefektywne spalarnie.Pozdrawiam na zielono.
Zuziu masz absolutną rację, większość ludzi nie szanuje przyrody, a co gorsza nie dostrzega związków pomiędzy swoją, często bezmyślną działalnością a katastrofami, które nawiedzają naszą planetę. Problem przetwarzania śmieci, to jeszcze nierozpoznana, „dzika” działalność w naszym kraju. We Wiedniu nowoczesna spalarnia śmieci stoi w centrum miasta, ogrzewa 3/4 wiedeńskich mieszkań, nie powstaje żaden przykry zapach. Jasne trzeba było zainwestować ale korzyści z takiego rozwiązania są ogromne. Pozdrawiam Cię Zuziu ekologicznie 🙂
Jakiś Szczęśliwy Anioł dorwał się do farb i pędzli:-) Jestem tym blogiem zauroczona; od kilku dni inaczej patrzę na świat;dziękuję i proszę o więcej:-))))pozdrawiam gorąco Manuella
Witam serdecznie nowego Gościa 🙂 Anioł wiosennie szczęśliwy i pełen optymizmu 🙂 Jeśli prowadzisz blog, to zostaw proszę adres. Pozdrawiam serdecznie
Kochana! Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku,choć ja lubię wszystkie cztery…Bardzo ucieszył mnie widok mojej pupilki Zorki i życzę jej jak najszybszego dojścia do sprawności i jeszcze wielu fotek z jej udziałem oraz kociaków:)) Uśmiecham się do Was promiennie oraz wszyskich z osobna przytulam cieplutko-:))
Alutko, odwzajemniamy pieszczochy ;-)odrobina deszczu i słońca sprawiła, że świat nabrał kolorów. Pozdrawiamy serdecznie i miłej majówki życzymy 🙂
Piękne te uśmiechy wiosny. Dobrze ze Zorka wraca do zdrowia. Najbardziej lubię bratki, mają takie wdzięczne „twarzyczki”.
Oj tak Ewuniu, bratki są urocze, Zorka już też się uśmiecha 🙂 Uściski!
Widzę, że jednak przyszła już i do Ciebie:) A pisałaś, że nie…. Ciszmy się nią, uśmiechajmy się i do niej:) Przecudne widoczki, Dominiko. Zapatrzyłam się… U mnie dosłownie jak latem…. Uściski przesyłam Tobie i dla Zorki:)*
Clisho, no bo przyszła dosłownie dwa, trzy dni temu i od razu zrobiło się zielono i kolorowo. Wszystko rozkwitło w ciągu kilku godzin. Przyspieszone wiosenne szaleństwo 🙂 Dzięki! Całuski 🙂
Uwielbiam taką wiosnę, jaka jest tego roku. Nie ma upałów (od pewnego czasu nieco mi przeszkadzają, kiedyś je uwielbiałam), ale jest ciepełko i słoneczko, no i… kwitnie nam pięknie kolorami i zapachami wokół! A teraz jeszcze bzy… ech… najlepiej byłoby bujać się na hamaku i słuchać ptaszków, łazić po łąkach i lasach, ale… ale … życie … cóż… Wysłałam majlika… Rety! Niech się to wpisze! nooooo…..!!!!!!!!!!!!!!
Wiosna jest zachwycająca! ale u mnie upały były na maxa, 45 st. w słońcu, 34 st. w cieniu czyli lato w pełni. Od 2 dni jest o wiele lepiej, 2o st., komfortowo. Onet mnie dręczy! Buziaki!
Do Ciebie to i wiosna najpiękniej się uśmiecha. Ale w takim zakątku to w końcu oczywiste. Zorka poważna jeszcze, ale rozumiem rekonwalescentkę
Z każdym dniem jest coraz lepiej 🙂 Zorka wraca do zdrowia i dzisiaj nawet po 2 miesiącach poszła z nami na mini spacerek. Wiosna w pełni! Buziaki 🙂
Wiosna wspaniale się do nas uśmiecha, a zwłaszcza na Twoich zdjęciach Dominiko:))) Dziś był przepiękny dzień, słuchaliśmy na ogródku śpiewu słowika i podziwialiśmy kwitnące drzewa, przygotowując przyjęcie urodzinowe syna. Miło mi zobaczyć Zorkę w dobrej kondycji i korzystającej z wiosennego słońca…Tulipany to główny akcent kwietniowo-majowego ogródka…uwielbiam je:-) Dziękuję za te przepiękne obrazki, ściskam najmocniej:)))
Witaj Genevieve – wiosna w pełni 🙂 ten tydzień był niezwykle słoneczny, jak upalne lato, wszystkie rośliny rozkwitały z godziny na godzinę. Deszczu ani kropelki, w lesie susza okrutna, właśnie teraz grzmi w oddali może nadciągnie do nas burza. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Piękna wiosna, a szczególnie te kwiaty u Ciebie… A przed nami maj:) Pozdrowienia wiosenne:)
Maj rozpoczął się znakomicie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witaj wiosennie! Co ten bratek?Pożyczył sobie jeden biały płatek? I tak najpiekniejsza z wszystkich wiosennych kwiatów jest Zorka.Oj musiałas się Dominiko bardzo o nią martwić.Jesli dwa miesiace na spacery nie chodziła,to musiało być z nią ciężko.Dobrze,że wyzdrowiała.Pozdrawiam cieplutko!!
Ten dodatkowy płatek to cytrynek lecz w słońcu wydaje się biały, ładnie powiedziałaś, pożyczony płatek. Karolinko, byłam bardzo zmartwiona sytuacją, w której nagle znalazła się Zorka, a ja wraz z nią. Teraz jest już lepiej i codziennie robimy parę roków dalej 🙂 Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
Wiosna rozdaje usmiechy na prawo i lewo i cieszy oczy kolorami i formami. Miłej majówki:)
Te uśmiechy są nieocenione 🙂 jest coraz piękniej i bardziej kolorowo, a majówka była cudna ale i bardzo pracowita… 😉 Buziaki!
Piękne zdjęcia zrobiłaś Dominiko, ale i fotografowane obiekty bardzo wdzięczne. Tylko Zorka wydaje mi się smutna. To przez te zmarszczone brewki nad oczami … A może mnie się tak tylko wydaje.U mnie na osiedlu dopiero drzewa listki zielone puściły i trawa trochę się zazieleniła. Za to ptaszęta wczesnym rankiem koncert dają, że aż przyjemnie posłuchać. :)))Dobrych dni Dominiko i miłego odpoczynku. :)))
Rozyno kochana, Zorka brewki zmarszczyła faktycznie… no bo jeszcze nie jest w pełni sił, a to niedomaganie rysuje się na jej mordce jeszcze… ale wspieramy się nawzajem jak możemy i chyba kres tych nieszczęść już widać. Ściskam mocno 🙂
I ja się uśmiecham do wiosny i Twoich zdjęć. Dominiko, jeśli to pytanie nie jest zbyt prywatne, to zdradź, co się Wam stało – to taki raj na ziemi przeciez ?
Witaj Aniu, te nieprzyjemności ciągnące się od listopada to „głupawka” wielkich korporacji przy akceptacji władz… Łupki mogą być przecież wszędzie, nieważne czy Rezerwat czy Park czy Natura… wszystko można zniszczyć aby osiągnąć zysk. Na szczęście pogoniliśmy ich z tego terenu i jest tak jak dawniej…. Mam nadzieję, że Ciebie gorączka gazowa nie dotknie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Aby każdy dzień tej wiosny był tak promienisty, barwny, pełen uroku. Przepiękne zdjęcia, Dominiko. Uściski najserdeczniejsze 🙂
Małgosiu, majowa wiosna jest urzekająca i urocza 🙂 Ściskam mocno 🙂
Aby każdy dzień tej wiosny był tak promienisty, barwny, pełen uroku. Przepiękne zdjęcia, Dominiko. Uściski najserdeczniejsze.
Mimo zapewnień, że to koniec awarii, Onet niestety wciąż niedomaga :-(Buziaki!
Dominiko i Tomku 🙂 Jeszcze raz wielkie, wielkie dzięki!
To my serdecznie dziękujemy, do miłego zobaczenia 🙂
Jaki cudowny nastał czas, sprzyjająca pogoda spowodowała, ze nagle wszystko rozwinęło się i zakwitło. I tylko , jak zawsze, człowiek może zakłócać tę harmonię, urodę i spokój. Wycinanie, kopanie, rycie, betonowanie, opryski, aby więcej, szybciej, taniej – „człowiek to nie jest piękne zwierzę” – stwierdziła kiedyś Barbara Skarga i jakże często cisną mi się te słowa na usta. Czytałam kiedyś artykuł na temat wykorzystania surowców wtórnych do wytwarzania energii w Skandynawii. Można po prostu przetwarzać wszystko to co szalony człowiek wyrzuca a nie ogałacać ziemię niszcząc przy okazji wszystko pod i nad.Nie mam pojęcia dlaczego nasza energetyka nie idzie w tym kierunku a rosną sterty śmieci i nieefektywne spalarnie.Pozdrawiam na zielono.
Zuziu masz absolutną rację, większość ludzi nie szanuje przyrody, a co gorsza nie dostrzega związków pomiędzy swoją, często bezmyślną działalnością a katastrofami, które nawiedzają naszą planetę. Problem przetwarzania śmieci, to jeszcze nierozpoznana, „dzika” działalność w naszym kraju. We Wiedniu nowoczesna spalarnia śmieci stoi w centrum miasta, ogrzewa 3/4 wiedeńskich mieszkań, nie powstaje żaden przykry zapach. Jasne trzeba było zainwestować ale korzyści z takiego rozwiązania są ogromne. Pozdrawiam Cię Zuziu ekologicznie 🙂