kominiarz czy iluzjonista?

Zawsze po sezonie grzewczym prosimy pana Jędrzeja, sympatycznego kominiarza o wyczyszczenie wszystkich siedliskowych kominów.  Tym razem jednak oprócz sadzy pan Jędrzej odnalazł w kominie zadomowionych tam mieszkańców… 

Kominiarz wchodzi na dach i czyści komin pierwszy…

pan Jędrzej uśmiecha się…

…z komina wylatuje sikorka bogatka, zdezorientowana nagłym wtargnięciem do jej gniazda przysiada na trawniku…

…  zabiera się do poszukiwania jedzenia…

…tymczasem pan Jędrzej czyści komin drugi…

…uśmiecha się…

…z komina wylatuje pliszka siwa, ląduje na trawniku…

…i od razu posila się dorodną gąsienica…

kominiarz,  już bez czapki, w popłochu opuszcza dach…

…lecz.. pozostał komin trzeci…

…z niedowierzaniem… coś ciężkiego?

…z impetem z komina wylatuje… bażant, na odpoczynek obiera sobie przyległe sitowie…

 …pan Jędrzej z zapałem zapisuje sobie w notesie termin kolejnej w Siedlisku wizyty…

22 Replies to “kominiarz czy iluzjonista?”

  1. Witaj Dominiko!!!Piękne przedstawienie!Koty w domu a w kominach ptaki! To dopiero niespodzianki. kominiarz przynosi szczęście, więc….jeśli go dziś widziałam….na tylu zdjeciach,to….szczęście murowanne! dziękuję Dominiczko:)

    1. Karolinko, ptaki często latają u mnie w domu, bo te bestie koty przynoszą je jako swój łup i kładą mi pod nogi, na szczęście zazwyczaj udaje mi się ptaszki uratować
      i wypuścić na wolność. Serdeczności :–)))

  2. Ale dawkujesz emocje Dominiko, bo żeby w trzech kominach naraz i coraz więksi goście to zakrawa rzeczywiście na zdolności nadprzyrodzone pana Jędrusia, bo uśmiech ma zniewalający.
    Chyba, że to Ty jesteś czarodziejką? I iluzjonistką?

  3. Jesteś niezawodna Dominiko. Za każdym razem coś się dzieje, a te ptaszki w kominach – coś pięknego. Wcale się nie przejęły, widocznie też uważają że kominiarz przynosi szczęście.

  4. A to ci historia….i nawet bażant zmieścił się w kominie! Ale wygląda pięknie, kolorowo…nic sadzą nie pobrudzony:))) To chyba jakieś czary mary pana Kominiarza…iluzjonista wyciąga króliki z kapelusza, a pan Jędrzej ptaszki z komina:)))) Cudna historyjka Dominiko, od razu mam lepszy humor. Buziaczki posyłam:-)

    1. Właśnie o to mi chodziło, aby poprawić humor, wywołać uśmiech u czytających tę historyjkę. Genevieve czary – mary podziałały :–)) Z dzieciństwa pamiętam, że kominiarze nosili na głowach cylindry, a może to tylko dziecięca iluzja? Serdeczności!

  5. Ptaszki znalazły cieplutką przechowalnię na przetrwanie dłuuugiej zimy-a to heca !
    Szukam guzika , pomyślę życzenie, może się spełni !
    Buziaczki i miłego wypoczynku 🙂

    1. W takim kominie jest ciepło, przytulnie i bezpiecznie, kocury są daleko. Mam nadzieję, że szczęście Ci sprzyjało :—))))
      Alutko, ja wypocznę dopiero po majówce. Tobie szybkiego powrotu do formy życzę. Uściski!

  6. Twój dom jest magiczny, Dominiczko. Żyje każda jego cząstka. Piękne! Pozdawiam cieplutko w tę deszczową niedzielę.

  7. No coś fantastycznego ! Bażant w kominie i to w całkiem dobrej formie ! Ciekawa jestem, czy wyleciałby samodzielnie – komin to dla niego pułapka. Alez masz ptactwo o ciekawych upodobaniach 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *