o Zorce i zniczku

W mglisty październikowy poranek otulona jeszcze miękką pierzynką snu,  przez okno dostrzegam Zorkę, która znacznie wcześniej niż ja  kolejny jesienny dzień powitała. Zorka leży w ciepłym posłaniu na tarasie i uparcie wpatruje się w jeden punkt, tuż obok swoich łapek.
  
Rozmawia sobie zapewne z żukiem lub pająkiem, myślę sobie popijając kawę, lecz kiedy bliżej do okna podchodzę…
  
  
  
…okazuje się, że Zorka wpatruje się w maleńkiego ptaszka, a jej zainteresowanie zostaje przez ptaszka odwzajemnione. Cichutko jak tylko to możliwe otwieram drzwi i wychodzę na zewnątrz. Zorka i ptaszek nie przeszkadzają sobie we wzajemnej niewerbalnej konwersacji. 
  
  
Ptaszek jest maleńki,  pisklę w październiku? niemożliwe, tego gatunku nie znam więc wertuję katalog ptaków ze zdjęciami i opisem, ale żaden „egzemplarz” do rzeczonego ptaszka nie pasuje. Na szczęście wśród moich Gości oprócz entuzjastów przyrody znajdują się także miłośnicy, fachowcy i naukowcy o szerokiej wiedzy również i ornitologicznej. Okazuje się, że ten ptaszek to zniczek, jeden z najmniejszych europejskich ptaków, bardzo rzadko spotykany.
  
Na wierzchu głowy u samicy znajduje się żółta kreska w czarnej obwódce, u samców jest ona pomarańczowa. Podczas zagrożenia, zaniepokojenia czy podczas toków samiec stroszy piórka na wierzchu głowy i właśnie od owego pomarańczowego „znicza” pochodzi polska nazwa tego ptaszka. Ptasi kolega Zorki okazał się więc samiczką.
  
  
Po trwających wieczność (dla ptaszka) minutach takiego wzajemnego oglądania się, Zorka – zniczek, zniczek – ja, ptaszek decyduje się odlecieć. Przypuszczam, że uderzył on w szybę i ogłuszyło go to nieprzyjemnie, musiał ochłonąć, aby polecieć dalej, ochłonąć niemalże w objęciach owczarka..,  dobrze, że koty spały w domu i zniczka w ogóle nie poznały, bo finał mógł wyglądać zupełnie inaczej.  
  

24 Replies to “o Zorce i zniczku”

      1. To nie zniczek, ale podobne stworzenie nazywające się Mysikrólik zwyczajny. W zasadzie różnice w upierzeniu są minimalne. Zniczki mają troszkę bielsze i ostrzejsze plamy koło i nad oczami. Dziś miałam podobną sytuację. Jednak zniczek okazał się mysikrólikiem.

      2. Witaj Marto, wiem że mysikrólik i zniczek są do siebie bardo podobne, biolog, profesor uniwersytecki orzekł że „mój” ptaszek to zniczek.
        Nie chcę się spierać, bo na mysikrólikach się nie znam. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam 🙂

  1. Zorka jest nadzwyczajnym psem – duża, łagodna, dobrotliwa. Zniczek miała wielkie szczęście, że na nia trafiła(a). Julka juz by ptaszka złapała – ciagle jej się wydaje, że jest psem mysliwskim i chwyta wszystko, co żywe. Też pierwszy raz widzę zniczka – śliczny ptaszek.

    1. Większość psów już by ptaszka złapała, małe psiaki nawet na kury polują, a co dopiero na małego zniczka. Zorka natomiast zawsze ptaszkami się zachwycała, nawet jako mały szczeniak :-)))

  2. dominiko, ja nie mogę się napatrzyć na zorkę i ciągle mi mało czytania o niej. to wyjątkowo mądry pies. no bo jaki pozwoliłby siąść przed swoim nosem jakiemukolwiek ptakowi? kto by tak opiekuńczy był dla kotów? miałam wiele psów w życiu, mają moje dzieci i cała zresztą rodzina, ale wszystkie „wysiadają” przy zorce. jedyny owczarek w rodzinie od urodzenia ma adhd chyba…a o ptaszku nigdy nie słyszałam. ale co ja tam oprócz wróbli, gołębi i sikorek widziałam? teraz dopiero uczę się. miłego tygodnia:)

    1. Zorka ma już taki dobrotliwy charakter, nie miałam też problemu z jej ułożeniem /wychowaniem, bo ona, jak mi się wydaje, wszystko rozumie, odczytuje emocje, obserwuje zachowania ludzi i zwierząt, ich postawy. Są osoby na które warczała i nie chciała wpuścić ich do domu, jak później się okazało słusznie. A faktem jest, że i psy adhd mają, tak jak ludzie. Trudno będzie takiego nadpobudliwego psa ułożyć.Serdeczności ślę :-))))

  3. nasi Bracia Młodsi są wyłącznie do kochania, a między sobą to lepie nieraz zachoiwuja sieod ludzi!Pozdrawiam i zapraszam: klateracje.blogspot.com

  4. W tak przyjaznym otoczeniu i środowisku nawet rzadko spotykany zniczek spotkał/a się z życzliwością i mądrością Zorki.Niesamowity widok,aż się wierzyć nie chce …:) Buziaki słoneczne ślę .

  5. Piękna historia, pierwszy raz usłyszałam o zniczku, bardzo słodki. Zorka fantastyczna i bardzo mądra. Z moich psich doświadczeń wynika, że najczęściej te największe psy ( u mnie to były suczki) wykazują o wiele więcej rozsądku niż ich mniejsi bracia i nie zachowują się agresywnie w stosunku do słabszych, którzy im nie wadzą. Pozdrowienia

    1. Tak Zuziu, jak również taką prawidłowość zauważyłam. Psiaki o małych gabarytach często są bardziej agresywne od dużych psów. A sunie, są łagodniejsze… ale oczywiście nie zawsze tak bywa. Serdeczności :-)))

  6. Piękna i niezwykła historia bo i Twój pies niezwyczajny. Scenki jak z filmu dokumentalnego, takiego ptaśka nie widziałam

  7. Rozczuliła i wzruszyła mnie ta opowieść, zdjęcia zapatrzonej Zorki i ślicznego ptaszka. Nawet nie wiedziałam że takie ptaszki istnieją.

  8. To rzeczywiście niezwykłe spotkanie…myślę, że Zorka i zniczek bardzo się polubili…Zorka niezwykle mądra i delikatna…takie psy lubię najbardziej:))) Nasza jamniczka Nutka też była bardzo przyjaźnie nastawiona do wszelkiego stworzenia… kiedyś z akwarium syna wyskoczył wąż-jakiś szczególny gatunek akwariowy, którego syn kupił kilka dni wcześniej…a ona tak długo piszczała pod akwarium, aż w końcu zauważyliśmy, że wąż leży na podłodze w kącie…w ten sposób uratowała mu życie. Pozdrawiam Cię Dominiko i życzę miłego wieczoru:)))

    1. Bardzo podoba mi się imię Twojej jamniczki 🙂 Psy bywają naprawdę bardzo mądre, potrafią zaskoczyć swoim pozytywnym zachowaniem. Nutka pewnie biega teraz sobie po błękitnych łąkach. Serdeczności przesyłam

  9. Śliczności. W pierwszej chwili się wystraszyłam, ale widzę, że ptaszkowi nic nie jest. Tylko że byłam pewna, że to mysikrólik… :)))

Skomentuj ~Dominika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *