…przesiewam 20 dag mąki przez sito, dodaję łyżeczkę proszku do pieczenia i szczyptę soli…
…do drugiej miski wbijam dwa jajka, ok. 200ml naturalnego jogurtu, 1/4 szklanki oleju, ucieram mikserem pracującym na średnich obrotach, dodaję stopniowo suche składniki, zmniejszam obroty miksera…
…gdy składniki połączą się dodaję pokrojony w kostkę ser feta ok.20 dag , drobno posiekaną cebulkę, pokrojoną w kostkę szyneczkę, bazylię, zioła prowansalskie, paprykę słodką i ostrą, pieprz cayenne… mieszam wszystko…
…nagrzewam piekarnik do 180 st., foremki napełniam ciastem i układam na blasze do pieczenia, wkładam do piekarnika, piekę ok. 30min…
…
…
…gorąca przekąska jest gotowa…
…zdecydowanie wolę słone, pikantne smaki niż wszelkie słodkości…
…
Od jakiegoś czasu przeglądam Pani blog.Najchętniej piękne fotografię/szczególnie te ze zwierzakami/ a najpiękniejsza jest Zorka bo tak się zwie Pani cudowna psinka?.Okolica wokół siedliska jest również piękna.Zazwyczaj odpoczywałem w okolicach Giżycka, ale nie tylko tam jest pięknie jak widać na załączonych fotkach.No właśnie, miałem pisać o babeczkach – jak zobaczyłem na zdjęciach od razu poczułem jak mi ślinka cieknie.Czytałem również inne przepisy/np.chleb/wyglądają wspaniale.Pewnie równie dobrze smakują.Mieszka Pani w cudownej okolicy.Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się skorzystać z gościny Siedliska……Pozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie nowego Gościa 🙂 Zgadza się psinka ma na imię Zorka 🙂 Okolica rzeczywiście przypomina mazurską krainę, tyle że w mniejszym rozmiarze i turystów jest tu w związku z tym znacznie mniej. Dlatego cisza, spokój i nieskażona (póki co) przyroda są największym atutem Pojezierza. Panie Macieju dziękuję bardzo za sympatyczny komentarz i wszystkie miłe słowa. Zapraszam ponownie :-)Serdecznie pozdrawiam
No jasne! Ja tu głodna po radzie pedagogicznej zaglądam ( bo jeszcze w szkole jestem) i oczywiście trafiam na przekąskę 😉 Ale przepis tak dokładny,że chyba się skuszę i kiedyś zrobię! Pozdrówka dzisiaj słoneczne!
Po radzie pedagogicznej taka babeczka jest wręcz niezbędna, a druga słodka by się przydała na osłodę po burzliwych dyskusjach 😉 Ostatnio często mam problem z netem, wyrzuca mnie, wczoraj mimo wielu prób nie udało mi się odpowiedzieć na komentarze pod babeczkami…. Pozdrawiam serdecznie
Wyglądają obłędnie !!!
Obłędnie też smakują 😉
A pamiętasz te ze szpinakiem i z fetą? Jeszcze ich nie zrobiłam… 🙁 No tak, ale u Ciebie „nie wszyscy” szpinak uważają :)) Buziaczki!!
Jabłonko, ja też tych ze szpinakiem w końcu nie zrobiłam, bo musiałabym je sama zjeść 😉 Chciałam pokazać moje silikonowe foremki ale zdjęcie się nie udało… Buziaczki 🙂
U mnie jednak słodkości, słodkości, ale Twoje pikantne babeczki wyglądają szalenie smakowicie :)) Prawie wiosennie z już nieco bardziej rozśpiewanego zakątka, pozdrawiam cieplutko Dominiko :)))
Od czasu do czasu na słodkości też się skuszę… Małgosiu, cieszę się że Twój zakątek coraz bardziej rozśpiewanym się staje.Pozdrawiam Cię serdecznie
Mniam, mniam Perfekcyjna Pani Domu.Ty na wszystko masz czas … i chce Ci się. Buziakijolanda
Witaj Jolu :-))) a skąd, to określenie w ogóle do mnie nie pasuje, mam zbyt wiele wad.. Czasami po prostu „coś” uda mi się upichcić.. Miłego dnia 🙂
No jakie pyszności, jutro nie zdzierżę i zrobię:) Cudo przepis dla mojego syna, on uwielbia takie coś, ja też. Dzięki Dominiko:)
W takim razie smacznego życzę dla Ciebie, syna i MM 🙂 Buziaczki!
Muszę wypróbować bo wygląda smakowicie. Mam nadzieję że da się je zrobić z mąki bezglutenowej. Jak skończę eksperyment, dam znać.
Tego niestety nie wiem, tym bardziej chętnie oczekuję na wynik eksperymentu. Pozdrawiam Ewuniu serdecznie 🙂
UDAŁY SIĘ! Zwykłe przepisy nie zawsze się udają z mąki bezglutenowej, ten okazał się rewelacyjny. Bułeczki są pyszne, upiekłam je dla córki i wnuczki. Dziękuję.
O jak się cieszę 🙂 ależ działasz błyskawicznie 🙂 Miłego dnia 🙂
Przepis ściągnęłam i wypróbuję, bo ślinka leci… Dzięki, Dominiko:) Serdeczności przesyłam…
Mam nadzieję, że przekąska będzie Ci smakowała 🙂 Miłego dnia 🙂
Na pewno będzie, bo też nie przepadamy za słodkościami, czasem jakieś małe co nieco. Nawet nie ze wzgl. na dietę, ale takie mamy kaprysy:))) Jeszcze nie wypróbowałam, ale co się odwlecze to nie uciecze. Zajęć różnych dużo. Powodzenia i szczęścia życzę i bukiecik dobrej energii posyłam… Trzymta się! *
Wiązka dobrej energii dotarła, dziękuję. Od razu lepszym nastroju jestem :-))) buziaczki 🙂
Jakie pyszności!!!A przepis łatwy i szybki.Wypróbuję w sobotę.A wiesz,że ja robiłam podobne,tylko ciasto było drożdżowe i nadzienie troszkę inne.Tez dobre:) Serdeczności przesyłam.
Witaj Karolino, drożdżowe babeczki też na pewno są znakomite. Ja robię też często takie babeczki na kruchym cieście słone/słodkie i potem wypełniam jakimś fajnym nadzieniem i zapiekam z serem – te na słono, albo lekko podgrzewam te słodkie np z musem jabłkowym. Też są fajne. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Przyznam się, że nigdy nie próbowałam robić takich babeczek na ostro…Wyglądają ogromnie apetycznie i na pewno są świetną przekąską…Dziękuję Dominiko za ten przepis, może go wypróbuję, tylko muszę się zaopatrzyć w takie foremki…Życzę Ci miłego i smacznego dnia:)))
Kochana Genevieve, polecam takie ostre, słone, fetowe smaki 🙂 bardzo lubię takie przekąski, choć to prawie jak obiad. Foremki silikonowe są nadzwyczajne, ciasto nie przywiera, ładnie się wyjmuje.. Prozaiczność życia przywołuje często do pionu…;-) Pozdrawiam serdecznie 🙂
O, spóźniłam się a tu taka uczta, czy załapię się chociaż na okruszki? 😉
Tsugumi, co Ty mówisz kochana, nie spóźniłaś się babeczki są jeszcze ciepłe, czekają na tak miłego Gościa 🙂 o każdej porze 🙂
A gdzie mój komciu ? Powiem tylko,że przez żołądk do serca…:)) tak dotrwałam przez 35 lat z jedynym. Zaskoczę go twoim przepisikiem Dominiczko w sobotę ..)) Dzięki za ciut piknanteri !!!!
Alutko, nie ma to jak jak gorąca, pikantna, namiętna babeczka 😉 Szalonej soboty w takim razie Ci życzę :-)))) ukłony dla męża :-)))
Ha,ha,ha ! stara,ale jara… ,dzięki Dominiczko za pokrzepujące słowa. Mąż odwzajemnia pozdrowienia .Dla Was gołąbeczki życzę takiej samej miłości w słodyczy i odrobinie pikanterii…)))
Hi hi hi dziękuję Alutko, takie połączenie jest niezwykle ekscytujące 😉
Jak sądzisz, da się piec w formie na muffinki? Bo mam taką na 12 babeczek. Ja z córką też wolę taką wersję. Natomiast mąż i synek wolą zdecydowanie słodycze. :))) A może masz pomysł na coś w rodzaju krakersów? :))) A serek sobie spokojnie gliwieje, będę eksperymentować. Tylko trochę się boję, bo przy katarze nie mam wyczucia smaku. :)))
Magdalenko, myślę że formy na muffinki są jak najbardziej trafione. Faceci jednak lubią słodycze bardziej niż my.. Forma krakersowa .. ooo to super pomysł, na razie mam jeszcze wersję z ciastem kruchym i serowo-pikantnym wypełnieniem. Super smakuje! Nad krakersami muszę się chyba dłużej zastanowić 😉 Buziaczki!
Zapachniało na pół Polski i na cały blog ale w chmurne zimne deszczowe dni to stosowna zakąska i przekąska
Dobrze solenizantko mówisz.. zakąska, własnie dobra jest na wszystko, choć u mnie wcale nie pada…
Dominiko, przypomniała mi się reklama, gdzie mały jeżyk pyta swojego tatę, czy wszystkie babeczki są takie same. Teraz już wiem, że nie są takie same. Zdarzają się też pikantne. Bo kto powiedział, że babeczki muszą być na słodko ? Twoje na pewno smakują rewelacyjnie. :)))Pozdrawiam Cię Dominiko.
Witaj Rozyno 🙂 każda babeczka może być inna, nafaszerowana indywidualnym farszem… teoretycznie jest to możliwe, w praktyce można w niektórych ukryć jakąś niespodziankę, np. migdał. (Dzieci z Bullerbyn to moja ulubiona książka z dzieciństwa). Dobry pomysł mi podsunęłaś 🙂 Pozdrawiam serdecznie :-)))
Natychmiast kupuję przepis, świetny pomysł na np. szybką kolację, też wolę wytrawne formy. dałabym mąkę pełnoziarnistą albo gryczaną i orkiszową żeby było jeszcze zdrowiej, a może jeszcze trochę otrąb, błyskawicznych płatków owsianych i może startego ostrego sera. Można zresztą dawać co się chce i lubi. Pozdrawiam
Witaj Zuziu 🙂 pewnie że tak, możliwości jest wiele. Przyznam, że ja prawie do wszystkiego otręby sypię i mąkę razową, orkiszową dodaję. Wiem jednak, że dla większości osób jest to przeżycie ekstremalne 😉 Babeczki z mąki razowej będą bardziej przysadziste, nie wyrosną tak jak z pszennej typ 450 – 550, za to zachowają dużo wartości odżywczych. Buziaczki 🙂