Od kilku dni Niebo rozświetlone Słońcem, odbija
swe promienie w bieli śniegu, rażąc w oczy… nie tylko mnie. Zorka Tropicielka również oczy mruży, podążając po śladach zwierzyny… w celach zapoznawczych :-). Po chwili dostrzegamy grupę saren, zastygamy z Zorką w bezruchu, sarny także. Przypatrujemy się sobie nawzajem. Robię mały krok do przodu, aby aparatem uchwycić ich bliskość, ale płoszą się …i w zgrabnych podskokach oddalają…
U Ciebie jeszcze śnieżna zima ! U nas tylko mróz. Brrr….
oj, zima trzyma nas mocno w swych śnieżnych ramionach…
Dominiko, świetne to zdjęcie, mogło by być zagadką typu : ile jest sarenek na zdjęciu ? Ja zobaczyłam cztery. Dobrze zobaczyłam ?
też o tym pomyślałam…, zmrużyć oczy trzeba nie tylko przed ostrym słońcem, ale też po to, aby odnaleźć sarenki…, są cztery, zagadkę rozwiązałaś Rozyno:-)))) pozdrawiam serdecznie
U nas też leży jeszcze trochę śniegu….ale niestety, nie mam takich widoków, jak Ty Dominiko…Jedynie ptaszki przychodzą do mnie codziennie na śniadanko:))) Pozdrawiam gorąco:-)
jeśli są ptaszki, to widoki masz genevieve cudowne, ptaki wnoszą radość, gwar…, już niedługo zaczną śpiewać… pomyślości życzę :-)))
ja szukam czasu na polowanie na muflony… bo lada dzień znikną w górach na kocenie i już nie zejdą na pola…w zeszłym roku chodziły u nas stada po ponad 40 sztuk…widok zapierający dech w piersiach…ale Zorka nauczona pięknie, ze nie wolno gonić zwierząt…pozdrawiam
a propos tytułu postu …zmruż oczy to mój (jeden zresztą z wielu) ulubiony film , a piosenka Waglewskiego do filmu pod tym tytułem -mistrzostwo swiata