Wczoraj po południu, Goście nasyciwszy swoje Oczy Pięknem Krajobrazu, Dusze napełniwszy Ciszą i Spokojem, rozjechali się do swych Domów.
Powrócą tu jeszcze nie raz Myślami, a fizycznie, wraz z Nową Porą Roku. Równowaga, krórą gdzieś w Chaosie Dni zagubili, została Im, zapewne chwilowo tylko, Przywrócona.
Tymczasem do Sumówka powróciła Zima, w delikatnej, koronkowej Szacie, lecz do tej zwiewnej Kreacji, włożyła ciężkie, siermiężne Chodaki.
Idziemy z Zorką na Przechadzkę. Dziś robimy „pętlę” na obrzeżach wsi i lasu. Dzierżę w dłoniach kije do nordic walking, co stanowi słuszną podporę na tym Lodowisku, choć w zasadzie bardziej przydałyby się teraz łyżwy.
Dzielnie maszerujemy po lodowej tafli, Zorka świetnie daje sobie radę, wiadomo 4 Łapy! Natomiast ja podpieram się wręcz kijami, aby się nie przewrócić.
Utrzymuję jednak Równowagę, nie tylko na tej Drodze, ale także na Zupełnie Innej. Stan Przywróconej Rónowagi w mojej Duszy trwa, ale czy utrzyma się tu na Zawsze..?