syrop z kwiatów czarnego bzu

Delikatne kwiaty czarnego bzu wydzielają piękny,  odurzający zapach. Promieniste, białe kwiaty zebrane są w baldachogrona, oblepiając dziko rosnące krzewy. Wybieramy takie krzewy, które rosną na skraju lasu, w miejscach wolnych od zanieczyszczeń,

Po kwiaty wyruszamy rano, kiedy słońce osuszy osiadłą na krzewach rosę. Sekatorem ścinamy około 50 dojrzałych, nieuszkodzonych baldachów.

Kwiaty oddzielamy od łodyżek, zalewamy 2 litrami wrzątku i odstawiamy na całą noc.

Rano należy przecedzić napar, dodać do niego 1-2 kg cukru oraz sok z 7-8 cytryn, doprowadzić do wrzenia, nie gotować.

Gorący syrop przelewamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy i stawiamy do góry dnem.

Słoiki odwracamy gdy zupełnie przestygną. Syrop z kwiatów czarnego bzu dzięki zawartym w nim substancjom ma wiele właściwości, przede wszystkim działa wzmacniająco i antywirusowo.

Latem pijemy syrop z cytryną i miętą dolewając do niego letniej wody, zimą natomiast stosujemy syrop do herbaty.

Zima wciąż trzyma

Styczeń rozpoczął nowy rok wszechogarniającą bielą śniegu okraszoną odrobiną błękitu nieba i jeziora.

Siarczysty mróz szczypie w policzki, śnieg skrzypi pod butami i łapkami,  wiatr wygina drzewa.

Trwa prawdziwa, tęga Zima!

i choć za taką właśnie tęskniłam, to jednak mogłaby trochę odpuścić,

chociaż o 5 st.C

życzenia świąteczne

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam kochani wszystkiego dobrego. Zdrowia, szczęścia, spokoju, optymizmu i miłości,    a w Nowym Roku wszelkiej pomyślności, spełnienia marzeń.

w listopadzie też jest fajnie

Lubię listopad. To doskonały czas na piesze wędrówki. Wakacyjne dokuczliwe upały za nami, mroźne i śnieżne dni przed nami, a w listopadzie… jest w sam raz, należy tylko listopad oswoić. Trzeba wyjechać z miasta i odkryć jak smakuje jesień na skraju lasu. Powiecie, że zimno przecież… należy zatem włożyć kalosze, czapkę i odpowiednią kurtkę. Powiecie, że ciemno przecież… ale dopiero od godz. 17 . Do tego czasu można wyszumieć się, wyhasać i powirować wraz z wiatrem na świeżym powietrzu. A o zmroku przy książce i lampce wina cieszyć się ogniem trzaskającym w kominku.

Listopadowe zachwyty w naszym leśnym ogrodzie.