w październikowym słońcu…

…jesienne, październikowe słońce przez kilka godzin w ciągu dnia daje przyjemne poczucie namiastki późnego lata.. to ciepło czują kwiaty, koty, owady… 
  
  
   
Miluś pręży się się na nagrzanym od słońca kamieniu, raz na jednym, raz na drugim boku…
  
  
  
…Zorka także ciepła poszukuje wygrzewając się na wciąż zielonej trawie, niespodzianki podziwiając…
  
i oczom nie wierząc… październikowa fatamorgana…?
  
…marcinki kwitną i nie zamierzają kwitnienia porzucić…
  
…i tylko Kici wciąż w ogrodzie nie widać, biega pewnie na łąkach goniąc nieuchwytne promyki słońca, Zorka z niepokojem i tęsknotą czeka na nią przed drzwiami, ..
  
…Kicia zjawia się w domu dopiero wieczorem i od razu zabiera się za przegląd prasy,  i nawet druk „do góry nogami” wcale jej  nie  przeszkadza… 
  
… układa się na stoliczku w swojej ulubionej kociej pozie…
  

31 Replies to “w październikowym słońcu…”

  1. Też bym się tak prężyła i wylegiwała w październikowym słońcu gdyby nie przeprowadzka i grzybobranie. Ach! Być leniwą, pełną uroku kotką, u dobrej Pani, w następnym wcieleniu

    1. Jak już zakończysz swoje wszystkie remonty i przeprowadzki, to polecam takie właśnie kocie zachowania, łącznie z prężeniem się i wylegiwaniem, tylko co ze słońcem? może jeszcze zaświeci tej jesieni.

  2. Rozkoszny widok! Zwierzaki wiedzą najlepiej jak się relaksować i robić zapasy energii, a pomysły co do miejsca drzemki mają zaskakujące, moja z równym upodobaniem robiła to na żeberkach kaloryfera jak i na moim ramieniu..Całuski dla wszystkich:)*

    1. To prawda, miejsca wybieraja sobie najrozmaitsze i zaskakujące. Kicia jak była mała to też lubiła wskakiwać mi na ramiona, teraz znajduje sobie wygodniejsze miejsca 🙂 Buziaki!

  3. DominikoOd dłuższego czasu czytam Twojego bloga i zawsze po lekturze robi mi się ciepło na duszy. Jest to jeden z lepszych blogów, które przeglądam i coraz bardziej i intensywniej myślę o tym, żeby wybrać się do Ciebie na jakiś wypoczynek. Na własne oczyska zobaczyć to wszystko i te fajne zwierzaki to dopiero frajda.Trzymaj tak dalej:)

    1. Witaj Beatko, serdecznie dziękuję za odwiedziny i tak miłe słowa 🙂 do siedliska oczywiście zapraszam, Pojezierze daje szeroki wachlarz możliwości, różnych form wypoczynku. Dziękuję raz jeszcze :-))))

  4. piękne te słoneczne chwile…a u mnie dziś w nocy wymarzły wszyściutkie dalie i aksamitki. koniec jesieni. zima idzie, brrr. usciski:)

    1. no właśnie, dzisiejsza noc i jej temperatura.. u mnie też większość kwiatów zmroziło, zachowały się tylko te blisko zabudowań, gdzie jest cieplej, buziaki!

  5. Kochan!Miluś na kamieniu,kicia na stoliku i naczelna Zorka pilnująca co się dzieje wokół obejścia…widok bezcenny:)) Kwiaty cudnej urody i jeszcze w pełnym rozkwicie zachwycają:)) U nas dzisiaj rano było – 4 st.skrobaczki poszły w ruch,ale w ciagu dnia było słonecznie choć czuć było chłodek. Buziaków cieplutkich moc na cały wekkend posyłamy :-))

    1. Dziękuję Alutko, zawsze cieszy mnie gdy zwierzyniec jest w komplecie, jak kogoś brakuje (jak w tej chwili Milusia) to po prostu się martwię. Ostatnia nos była dla kwiatów krytyczna, wymarzło sporo, niestety… mroźnaj esień nadchodzi… Buziaki!

      1. Nie martw się Kochana, dobrze wiesz,że nie mamy siły i wpływu na wszystkie pory roku…,ważne ,że jesteś i opisujesz z taką gracją i elegancją wszystkie cztery pory roku,czasami chce się krzyczeć chwilo trwaj..:) a ona trwa,tylko czasami serce boli z przemijania,aby ponownie podskoczyć z radością ku wiośnie i słoneczku z uśmiechem na twarzy. Każdy nawet najmrożniejszy dzień opisywany przez Ciebie przetrwa,bo ciepło ,dobroć i serdeczność płynie z twego serducha.Dziękuję:)) Poznałam,pokochałam i nic tego nie zmieni,no chyba ten najwyższy ma inne plany,ale nie sądzę…,jeszcze nie teraz proszę co noc i budzę się szczęliwa,że mogę podziwiać wschód słońca,deszczyk zbawiemy i cudowne zachody słońca…,tak kocham każdy dzionek po przebudzeniu ,wszystko i wszystkich pozytywnie „zakręconych „Kocham,pomomo,że czasami potoku łez nie mogę powstrzymać…. KOCHAM :-))

      2. Alutko kochana, Ty mi się tutaj nie rozklejaj, jeszcze przed Tobą długie lata oglądania pięknych wschodów i zachodów. A Ty sama jak to słoneczko cieszysz i ciepło dajesz, buziaki!

  6. Jak cudnie, kiedy po kocim nosie ślizgają się promyki słońca 🙂 Ileż kolorów, barw nastrojów w tym październikowym, Dominikowym, słońcu. Nawet niepogoda za oknem nie straszna. Dziękuję Dominiczko, za te chwile rozleniwienia w cieple jesieni. Uściski najserdeczniejsze :)))

    1. u nas kiedyś, gdy kotów nie było w siedlisku, też jaszczurki na kamieniach się wygrzewały, a teraz władają parzystokopytne…. ; -)

  7. Mój kot też przyjmuje różne pozycje, żeby w słońcu wygrzać każdą część ciała:) Zdjęcia piękne, Dominiko. A te grzyby w poście poniżej- bajka:)

  8. Koty są niemożliwe…..Dawno mnie w Sieci nie było. Psychicznie odpoczywałam i fizycznie odchorowywałam.Pytałaś mnie na moim blogu dawno, dawno temu o bułki. Żeby były bardziej wyrośnięte dodaj trochę więcej mąki. Niech ciasto będzie bardziej zwarte. Zostaw w misie do wyrośnięcia, a drugi raz niech rosną na blasze. Powinno być ok.Pozdrawiam serdecznie…;)Kaśka

    1. Witaj Eremi, fajnie że znowu jesteś, ostatnio rozmyślałam sobie właśnie o Tobie i proszę taka miła niespodzianka 🙂 Dzięki za wskazówki co do bułek, będę próbować.Pozdrawiam serdecznie

      1. Mi na początku też takie jakieś płaskie wychodziły. Myślałam, że czym mniej mąki, tym lepsze. Nie sprawdza się ta zasada w pieczywie wytrawnym. Chleby i bułki są lepsze, gdy ciasto jest bardziej zwarte czyli ma więcej mąki. Tak samo kluski na parze (tzw pampuchy lub pyzy na parze).

  9. Czyż życie ze zwierzakami nie jest fascynujące ? Nawet słoneczny dzień rozjasniają. Bardzo współczuję tym, którzy nie mogą czy nie chcą mieć zwierząt w domu. Dominiko, poczochraj Zorkę, a urocze koty podrap za uszkami. Pozdrawiam Cię jesiennie !

    1. Tak Aniu, zwierzęta wnoszą do naszego żucia wiele radości, nie wyobrażam sobie domu bez nich. Zorkę już poczochrałam, koty za uszkiem podrapałam 🙂

  10. Dominiko Kochana, u Ciebie jesień jest tak cudna i kolorowa, że chciałoby się ją zatrzymać w takim kształcie na dłużej. A Twoi czteronożni Przyjaciele dostarczają nam swoją urodą i zachowaniem wciąż nowych zachwytów:))) Myślę, że to wszystko Twoja zasługa, bo Ty jesteś prawdziwą Czarodziejką i po prostu zaczarowałaś przyrodę i zwierzęta a nawet motylka, co przysiadł na kwiatku:))) Buziaki posyłam:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *