W lipcowe upalne przedpołudnie płyniemy kajakiem po rzece Skarlance. Ta płytka i urokliwa rzeka przepływa przez kilka jezior Pojezierza Brodnickiego, płyniemy w towarzystwie łabędzi podziwiając liczne leśne zakątki, bujną florę, ławice kolorowych ryb…
Błoga cisza, święty spokój, cudowny wypoczynek…
Czas na kąpiel 🙂
Kochani ! Bardzo urokliwe krajobrazy macie w pobliżu Siedliska jednak ta wzburzona woda w jeziorze troszkę mnie przeraziła i nie wygląda na spokojną…..Widok parki łabędzi z maleństwem zawsze mnie bardzo rozczula.:-))
Życzę Wam jak najwięcej takich błogich chwil w ciszy i spokoju. Gorące Buziaki posyłamy:-))
P.S. Dominiś bardzo proszę na pocztę o dokładny przepis na sałatkę z ogórków.Dziekuję !
Kochana Alutko, krajobrazy faktycznie malownicze, piekne i sielskie. Ta wzburzona woda w jeziorze, to efekt przyjemnego wiatru, nam bardzo się to podobało 🙂
Grzybów na razie brak, jest stanowczo za sucho, dam znać jak coś się zmieni w tej materii.
Ściskamy Was, pozdrawiamy!
Zazdraszczam ociupinkę tej wody bystrej i płynące, u nas zalew kaput, zamula go w szybkim tempie, już z dna wyrastają trawy i pałki, tworzą się błotne wysepki. Tarlaka też za wąska i zarośnięta, dwóch młodzieńców odważnych próbowało przedrzeć się tam kajakiem ale po kilometrze zawrócili. Raduj się ciszą i spokojem. Serdeczności przesyłam
U nas niektóre jeziora też zarastają, dobrze że w naszym najbliższym ten proces nie zachodzi, choć są i tu miejsca gdzie obserwuję zmiany. Serdeczności 🙂
uwielbiam taki wypoczynek. bez pływania niestety. uściski:)))
Można wspaniale wypocząć 🙂
o, takie coś mi wyskakuje
Wykryto duplikat komentarza: wygląda na to, że już to powiedziano! buuuu
Takiego komentarza jeszcze nie było 🙂
Nenufary mało kwiatów mają. A może ktoś zerwał je i Tobie Dominiko w dowód miłości ofiarował, tak jak Tolibowski Barbarze ? 🙂
Pozdrawiam Cię Dominiko i całuski przesyłam.
Witaj Zyto :–)) faktycznie mało kwiatów, ale byliśmy niedawno na innym jeziorze, gdzie nenufarów było sporo. Może jakieś zdjęcie się nada do pokazania.
Serdeczności :-)))
Mmmm… zazdroszczę Wam pływania kajakiem, bliskości wody i tego zdania: „Błoga cisza, święty spokój…” :)))
Wprawdzie też miałam cudowny wypoczynek, w miejscu które bardzo kocham (będzie o nim u mnie w następnych wpisach), ale o ciszy to mogę pomarzyć.
Serdeczności 🙂
Nasze Pojezierze jeszcze jest nieodkryte, mam nadzieję że takie pozostanie. Cisza i spokój na jeziorach, tylko w „ośrodkach wczasowych” gwarnie. Celebrujemy więc ten błogostan :-)) Serdeczności!