Wędzimy dzisiaj pierwsze ryby!
Wiedzę na ten temat posiedliśmy tylko w teorii, w porywach do kursowo-warsztatowej, prosimy więc do pomocy Mistrza Ceremonii.
Panowie po żmudnym patroszeniu pstrągów, po 12 godzinnym namoczeniu ich w solance nadziewają ryby na haki,
zawieszają ryby w wędzarni, rozpalają ogień i z zainteresowaniem zerkają na termometr..
Mistrzyni Ceremonii zaklina ogień, ten tańczy i snuje się nisko nad kominem… znak, że wędzenie przebiega prawidłowo..
Po kilku godzinach otwierania i zamykania drzwiczek wędzarni, oczekiwania, pilnowania jednostajnej temperatury i Najmłodszego Mistrza Ceremonii..
panowie wyjmują z wędzarni pięknie uwędzone, pachnace drewnem olchowym złociste pstrągi..
rozwieszają je pod Kuźni dachem aby ostygły..
zatem powstało pierwsze kulinarne dzieło :-))
Całej Trójce Mistrzów serdecznie dziękujemy!