Zmarła nasza blogowa koleżanka, Kurka Domowa. Energiczna, otwarta na świat i ludzi, pełna humoru i optymizmu młoda kobieta. Choć nie znałyśmy się osobiście to łączyła nas niezwykła więź. Od trzech lat odwiedzałam Jej blogowe poletko, podziwiałam zdjęcia, uczestniczyłam w Jej życiu, kiedy zachorowała wierzyłam, że wyzdrowieje i powróci do pełnej formy. Stało się inaczej.
Kurko, trudno ubrać w słowa, to co czuję…
dla Ciebie kwiaty, które tak lubiłaś…
Takie cudne kwiaty Dominiko wymowniejsze niż słowa
Cały czas nie mogę w to uwierzyć
nie znałam… ale bardzo się wzruszyłam… Kochana do Twoich kwiatów dołączam jeszcze moją lawendę -dla Kurki…
Kochana Dominiko, Kurka na pewno byłaby wdzięczna za te piękne kwiaty…Podobnie, jak Ty jestem ogromnie wstrząśnięta Jej śmiercią…Trudno wprost uwierzyć, że osoba tak pełna życia i energii musiała odejść…Po prostu brak słów…
nie znałam kurki tak długo jak ty. pewnie, od dawna podczytywałam jej bloga nie komentując. jak wiele innych zresztą. wspaniała dziewczyna!
to nie powinno tak być…..
Miała wyjątkowo ciężką odmianę raka ale wszyscy mielismy nadzieje, że wyzdrowieje, że jej dzielny duch pokona materię. Byłam z nia od poczatku jej blogu ( a był jeszcze wcześniejszy, który skasowała) i była mi naprawde bliska. Dominiko, dorzuc jeszcze polne maki. Wyjątkowo je lubiła. Ściskam Cię serdecznie !
Kochana Dominiczko! i moje oczy się zaszkliły na tą bardzo smutną wiadomość,….Do tych cudownych kwiatów dołączam bukiet pachnacych różowych piwoni.Odeszła,ale zasze pozostanie w sercach wielu blogowych przyjaciół.Poizdrawiam i bardzo Was przytulam:-))
Dziękuję
Czerwone maki po horyzont z 2011 r. fotki dla Kurki:
http://jo-landia-mazurskakraina.blogspot.com/2011_06_01_archive.html
Piękne, Kurka takie właśnie lubiła..
Dominiko.Dopiero teraz poznaję Kurkę.Smutno…tak bardzo smutno.Kwiaty są piękne,ale nie uśmiecham się na ich widok.Smutne piękno….Przecież to nie pasuje!
dla Kurki te kwiaty..