lubię jesień

lubię jesień
jej tonację złoto-rudą
jej czerwienie i brązy
lubię poranne mgły
i popołudniowe mżawki
lubię zapach kasztanów
grzybów i mokrej ziemi
lubię kiedy liście wiatr unosi
 jak szeleszczą gdy po nich stąpam
lubię nawet smutki listopada
jego zagniecenia 
szare zmarszczki
jego chłody i melancholie
jego kaprysy i nadzieje
lubię ogień
gdy w kominku płonie
a ja mogę ogrzać się
w jego basku
  
  
 
 
  
  
  
  
  
  

26 Replies to “lubię jesień”

  1. Już jestem i przytulam się do tych drzew ,układam bukiety z kolorowych jesiennych liści,zbieram kasztany ,a nawet ostatnio znalazłam w środku lasu na ściółce takie maleńkie żółte jabłuszka ,zebrałam co ładniejsze do mojej jesiennej dekoracji … pięknie wyglądają wsród kasztanów , wrzosów a płomienie świec wieczorem to cudowny widok.Cieszę się takim klimatem,chociaż dzisiaj u nas jest bardzo zimno i deszczowo usiądę na chwilkę przy Waszym kominku i ogrzeję sobie stopki przed snem, a zapach suszonych grzybków pozwoli mi zasnąć marząc…Buziole na dobranoc ślę.

    1. Ogrzej się Alutko przy kominku po tym chłodnym dniu, jutro może i śniegiem posypie? bo jesień może i zimą nas zaskoczyć. Liście i ja zbieram, ciekawa jestem co to za żółte jabłuszka znalazłaś? Buziaki!

  2. Nie chce prorokować,ale dzisiejsze czarne chmury wskazuja,że jutro u nas sypnie śniegiem 🙂 Jabłuszla już trzeci tydzień zdobią jesienną dekorację i pierwszy raz widziałam w środku mieszanego lasu taką jabłoneczkę,jabłuszka maleńkie żółciutkie i każde z długim cieniutkim ogonkiem, bajeczne….. :-))Bużka.

    1. Za to u nas wymarzona pogoda na spacery, niebo błękitne, bez jednej chmurki, słońce świeci, chłodno jest ale od czego są w końcu ciepłe kurtki, idę na poszukiwanie jabłuszek ;-)))

    1. A jednak nie tylko, smażone są pyszne, ale gdy wyjątkowe ilości ich zbieram, to smażyć nie nadążam. Kanie po ususzeniu można rozkruszyć (zmielić) do zup i sosów, pyszności. Dziękuję za odwiedziny :-)))

  3. oj, nie! żeby ona najpiękniejsza była, najbogatsza i sypała złotem całego swiata, to i tak jej nie lubię. ani zimy. ja odżywam wiosną i latem. jesienią chciałabym zasnąć do wiosny. uściski:)jedynie kasztany uwielbiam. i tylko one dają mi radość.

    1. Ewuniu, ja jesień lubię od 7 lat, tzn od kiedy wyprowadziłam się z miasta. Mogę ją podziwiać i zmagać się z nią w nowych, „przestrzennych” warunkach, życzę Ci abyś i Ty kiedyś jesień polubiła :-)))

      1. ty w lesie mieszkasz, tam jesień jest inna. u mnie do lasu kawałek, wokół pola i szaro – buro w związku z tym. miłego:)

  4. Ciepłą, słoneczną i kolorową bardzo lubię ale taką jak dzisiaj zdecydowanie nie. Wieje, pada śnieg,i jest bardzo zimno, dla mnie nie do życia. Pozostaje kominkowe ciepełko i patrzenie na świat głównie przez okna. Zaczynam w takich chwilach czekać na wiosnę ale mam nadzieję, że to jednak nie koniec pięknej jesieni.. Pozdrowienia

    1. Dzisiaj jest zimno, to fakt, a ja i tak mam powód do radości, bo w takie chłodne dni moja banda głównie przebywa w domu, łasi się, przeciąga, ogrzewa mnie siedząc na kolanach, lubię to :-)Pozdrawiam serdecznie

  5. Dominiko najmilsza, kolory jesieni na Twych fotografiach są niesamowite…Lubię jesienią podróżować samochodem, bo wówczas mogę obserwować drzewa i krzewy- takie właśnie jak u Ciebie:))) Szkoda, że nie można tych pięknych obrazów zatrzymać na dłużej. Pozdrawiam Cię i życzę pogodnej niedzieli:)))

    1. Genevieve, Twoje życzenie się spełniło, niedziela jest pogodna mam nadzieję, że u Ciebie również. Jest cały czas kolorowo, liście z drzew całkowicie nie opadły, pięknie! Buziaki przesyłam 🙂

  6. Tak, kolory jesieni są piękne… Szczególnie w lesie. W naturze, na powietrzu, na spacerze, na wędrówce:) A jeszcze, jak są grzyby:) Ale, kochana, u mnie już znienawidzona zima, pewnie u Ciebie też:(

    1. U mnie zima przejawia się na razie tylko w nocnych i porannych przymrozkach, śnieg nie pada, słońce świeci i jest pięknie, powietrze rześkie, nie mogę narzekać 🙂

    1. Krystynko, pewnie i Twój blog niedługo przeniosą, nie jest to miłe, najgorsze że na komentarze trzeba odpowiadać przez maila, dzisiaj pierwszy dzień, jest to uciążliwe, a może to tylko kwestia przyzwyczajenia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *