…kiedy pada deszcz, a słońce chowa się za grubą warstwą chmur… pozostami mi tylko przeczekać tę wilgotną aurę, by, jak tylko deszczu krople przestaną być tak drążąco nieprzyjemne, włożyć nie bardzo lubiane przeze mnie kalosze, nieprzemakalną przyjacielską kurtkę i… wyruszyć krętą ścieżką poprzez las….
…czekam więc, aż ściana deszczu w mżawkę się zamieni.. by brodząc w kałużach, oddychając rześkim powietrzem, pozwolić odzianym w gumaki stopom, wędrować tam dokąd zechcą…
…tymczasem wciąż pada…
zwierzaki, ułożywszy się w swych miejscach ulubionych czekają wraz ze mną.. rozmyślając…
…drzemiąc sennie…
śpiąc mocno…
…a deszczyk szumiąc teraz mniej intensywnie, ustępuje powoli promieniom zagubionego jeszcze w chmurach słońca…
malwy suszą więc swe delikatne płatki, a ciężkie od deszczu łodygi wyciągają ku niebu…
…wędrówkę czas zacząć…!