Kiedy po 22 wkładam buty, oznaczać to może tylko jedno, spacer z moimi zwierzakami po najbliższej okolicy . Nie muszę ich wołać, rytuał odbywać się może nawet bez słów; także w największe mrozy
i śnieżyce Zorka, Kicia i Miluś gotowe są do wyjścia.
Księżyc jak magiczna, jasna kula świeci wysoko na niebie. Zadzieram głowę mocno do góry, żeby go zobaczyć. Znakomicie oświetla otoczenie, księżyc
i śnieg wystarczają dziś za wszystkie światła mojego Siedliska .Gwiazd na niebie nie widać, zasłaniają je galopujące białe cumulusy. Gwiazdy śmieją się dzisiaj na Ziemi.
Czy Wy też obserwujecie Takie Zjawiska?
A cała wesoła ferajna biega w najlepsze po śniegu, zaczepiając się nawzajem, goniąc, dokazując…
wiem, że są teraz szczęśliwe..