Najpierw udaję się na krótki, przyjemny spacer z wesołą kompaniją. Przy temperaturze -10 półgodzinna eskapada dla bandy trojga jest wystarczająco wyczerpująca.. noski zimne, łapki w lodowych kulkach…
Pozostawiam zwierzaki w ciepłej chacie by samotnie zanurzyć się w bezkresnych, białych przestrzeniach…
Nogi same prowadzą mnie nad jezioro, nad Sosno, by zobaczyć spokojny lodowy ocean, posłyszeć przejmującą ciszę…