Z XIV- wiecznego Zamku Krzyżackiego w Brodnicy obecnie pozostała jedynie Wieża, stanowiąca mocny akcent na przedpołudniowym zatopionym w chmurach niebie. W podziemiach Zamku znajduje się Muzeum Archeologiczne, jednak dzisiaj przy ciepłej, wiosennej aurze moje kroki kieruję do Parku Anny Wazówny, przyległego do pozostałości zamkowych…
…
…
Zacienione alejki, okalająca Zamek fosa, stare drzewa, cicho szemrząca Drwęca, kwitnące krzewy, wonne kwiaty, naprędce zbudowane drewniane budowle, polne kamienie i gotyckie cegły sprawiają, że przyjemnie się tutaj spaceruje…
…
…
…
…
…
…
…
Parkowe alejki prowadzą mnie ponownie pod Wieżę, do Pana Marka, który zawsze w drugą sobotę każdego miesiąca sprzedaje swoje pyszne wyroby… sery, nalewki, kiełbasę, szynkę, ciasta, pieczywo… Kupuję szynkę, powieszę ją w spiżarni i najpierw będę raczyła się jej niezwykłym aromatem, by w końcu cieniutko ją pokroić i cieszyć jej kruchym a zarazem soczystym smakiem. Nabywam również ser podpuszczkowy, takiego nie potrafię zrobić sama i jedną bułkę, bo ciekawa jestem czy smakuje podobnie do moich wypieków.
…
…
Ostatnie spojrzenie na romantyczną choć gotycką zamkową wieżę… i wracam do domu.
…
…
Dominiko droga, niezwykłe są Twoje klimaty…wieża, park i ta aromatyczna szynka…Na pewno bardzo relaksujące są takie wypady…zachwycił mnie ten park i dywan kwiatowy…podobny jest w Koszalinie, dlatego ogarnęła mnie nostalgia…Już niedługo( w początkach lipca) pojedziemy tam odwieźć Mamę do domu…będzie więc okazja, aby odwiedzić to miejsce….Mam również nadzieję, że do Brodnicy też kiedyś wpadniemy…Pozdrowienia i buziaki:)))
Ta szynka tak intensywnie i przyjemnie pachnie, że dostaję ślinotoku, gdy tylko uchylam drzwi do spiżarki… oj długo to ona nie powisi. Bardzo lubię ten park, zimą jest tam mnóstwo ptactwa, a wiosną robi się bajecznie kolorowo. Ściskam mocno 🙂
Te malownicze drewniane przybudówki wkomponowane w mury Zamku z pewnością nadają szczególnego charakteru temu miejscu -:)) Na widok tych smakowitości aż w żołądku ssie . Dominiczko, ślę niedzielne cieplutkie pozdrowienia dla wszystkich mieszkańców uroczego siedliska…
Alutko masz rację, czuje się powiew historii, to urocze i charakterne miejsce. Buziaczki przesyłam 🙂
Aleś mi smaka narobiła na te szynki sery i chlebki:) A ja na diecie:(
Znowu, a raczej jeszcze! Coś czuję, że to dieta na całe życie 😉 Plasterek szynki można i na diecie… a później pobiegać po parku 🙂 Serdeczności!
Ciągle na diecie:) Schudłam już 11 kilo:) Ale plasterek szynki chętnie:)
11 kg!!!??? no to teraz chyba w ogóle Ciebie nie widać 😉 tak dużo??? chyba musisz coś zjeść! smacznego 🙂
Urokliwe miejsca i klimat otoczenia. Dzisiaj byłam na kiermaszu Małopolskiego Festiwalu Smaków. Różności tam były a rozśmieszyły mnie „królewskie jaja”. Wyglądały całkiem jak kurze. Pozdrawiam smakowicie.
Festiwal smaku dopiero przed nami 🙂 zatem będę polowała na „królewskie jaja” 😉 może strusie? Buziaczki!
Dlaczego mam do Ciebie tak daleko!?! W moich stronach też jest pięknie, ale takiego miłego pana z pysznościami nie spotkałam:) Pozdrawiam Dominiko i smacznego życzę:)
Karolinko, ale na pewno i u Ciebie jest organizowany lokalny Festiwal Smaku, gdzie można kupić żywność z małych, ekologicznych gospodarstw, poszukaj w necie w jaki terminie. W naszej okolicy takie Festiwal będzie w sierpniu. Buziaczki!
Witaj Dominiko, niezwykle ciekawe i urokliwe miejsce. Miło popatrzeć:)) Szkoda, że w naszym kraju jest wiele takich miejsc, o które się nie dba a wszak to nasze dziedzictwo. Swojskie wyroby są wyśmienite. Moja teściowa zawsze przed świętami wędzi szynkę. Taka szynka poleży dłużej i przynajmniej wiemy co jemy.Buziaki i dobrego tygodnia.
Witaj Marysiu, miło Cię gościć ponownie 🙂 To prawda jest wiele zabytkowych lecz zaniedbanych miejsc, zamki, pałace, kamienice… często popadają w ruinę. Cieszyć się jednak trzeba z tego co piękne wyremontowane, odrestaurowane i zadbane. 🙂 Serdeczności przesyłam
Apetycznie, romantycznie, z cichym szemraniem strumyka. To wyjątkowa wyprawa w przeszłość, ale z jakże smakowitym aromatem teraźniejszości. Uściski!
Ten aromat kusi i nęci, a historia poprzez architekturę jest wciąż w naszym życiu obecna. Buziaków moc 🙂
Nie wiedziałam,ze w Brodnicy takie cudne miejsce jest. Miłego wieczoru:)
W samym centrum jest to miejsce, a nieopodal Stary Rynek – trójkątny jedyny taki w Europie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mniam, ale pyszności 🙂
Oj tak, ale Twoje sery zapewne lepsze!
Ależ nam zafundowałaś wspaniałą wycieczkę, Dominko! Cudownie miejsce i cudowne zdjęcia. Najbardziej mnie zachwycił ten mostek… Dziękuję i ściskam…:)*
To taki mostek do wzdychania 😉 i romantycznych uniesień… Buziaki!
Piękny park, a wyroby tego pana z pewnością wspaniałe. Coraz bardziej myślę o robieniu serów podpuszczkowych. Może obie spróbujemy ?
Piękny park, a wyroby tego pana z pewnością wspaniałe. Coraz bardziej myślę o robieniu serów podpuszczkowych. Może obie spróbujemy ?
Chętnie Aniu spróbuję, tylko to jest chyba bardzo skomplikowane, jeśli nie aż tak bardzo, to może rzeczywiście spróbujemy? Serdeczności