Toruń – stare gotyckie miasto, odkrywam je wciąż na nowo. Spacerując wśród znanych zabytków, wypatruję ciekawych detali, którymi ozdobione są gzymsy, zwieńczenia dachów, parapety okien, mury obronne, portale…
Symbolem Torunia jest Anioł pod postacią Kobiety, która to Kobieta-Anioł przez Niebiosa zesłana została średniowiecznym mieszkańcom grodu. Anioł miał otoczyć miasto opieką i ciepłem oraz zjednoczyć ludzi pracujących przy budowie dzwonu Tuba Dei. Dzwon ów odlany został w 1500 r. i usadowiony na wieży katedry św. Janów.
Nie mogło stać się inaczej, to właśnie Anioł został umieszczony na toruńskim Herbie, dzierży owa Anielica w prawej dłoni klucz do bram miasta oraz trzyma przed sobą tarczę na której wyryta jest brama, fragment murów obronnych i trzy baszty. Baszty mówią o sile miasta, wspomaganej anielską potęgą, jedno skrzydło bramy jest otwarte zapraszając gości, podróżnych do bogatego kupieckiego grodu. Drugie skrzydło bramy jest zamknięte – dla wrogów przed którymi opuszczana była krata i zamykane wrota.
Dziś wypatruję w Toruniu Aniołów, przybierają one różną postać…
Wędruję wąskimi uliczkami, podziwiam zaułki, stare kamienice, podziwiam Anioły, a one wcielają się w różne role.
Zaczytane, zamyślone postacie..
Rozmarzone, bujające w obłokach dziewczyny…
Mieszczanie o srogich obliczach i groźnym spojrzeniu, to dla mnie dziś też są Anioły.
I Diabeł jest Aniołem, patronuje bowiem Pierogarni Stary Toruń, gdzie w czeluściach gorącego pieca drewnem pali, a pierogi ze szpinakiem i fetą stanowią kompozycję smaków anielsko pyszną :–)
Tak to czasem już jest, że Anioł Diabłem się staje.. i odwrotnie.